: 27 kwie 2010, 09:52
Witam,
Zosia nakarmiona i już śpi. Od kilku dni próbuję oduczyć Zosię zasypiania przy cycusiu i powoli mi się udaje
Przekonała się już do butli w ciągu dnia i z chęcią pije...nutramigen
no, ale co poradzić jak jej smakuje. Stasznie marudzi jak jest zmęczona, ale jest na nią sposób...wkłądam ją do fotelika samochodowego, chwilę kołyszę i Zosia śpi
Cycusia dostaje rano, później około 17-ej i na noc. Jakoś to będzie.
matikasia wyglądasz super i nie narzekaj już
. Ćwiczysz, więc brzuszek też wkrótce będzie super.
zaczarowana już powiedziałaś, że to sklep, to zdradź trochę więcej szczegółów
mikusia mam nadzieję, ze polowanie na siusiu się powiodło i trzymam teraz kciuki żebyście mieli taki wynik jak my.
wiolaw teraz Lolusiowi zębolki chyba będą hurtem wychodziły
u nas na razie dwie dolne jedyneczki, ale dziąsełka chyba swędzą, bo Zośka szoruje nimi o co się tylko da
Ja właśnie wstawiłam kapustkę na gołąbki, zaraz ugotuję ryż i przygotuję farsz, zrobię kilka takich jak podawała kiedyś Siunia. Na 18-tą jesteśmy umówieni u kuzyna Piotra, więc dzień zapełniony po brzegi, a jeszcze muszę znaleźć chwilę na spacer. Po wczorajszej burzy i deszczu już nie jest tak cieplutko jak wczoraj, ale spacer musi być.
Jutro przyjeżdża już moja mama żeby Zosia miała czas na przyzwyczajenie się do babci, bo nie widzą się przecież zbyt często.
Zosia nakarmiona i już śpi. Od kilku dni próbuję oduczyć Zosię zasypiania przy cycusiu i powoli mi się udaje



matikasia wyglądasz super i nie narzekaj już

zaczarowana już powiedziałaś, że to sklep, to zdradź trochę więcej szczegółów

mikusia mam nadzieję, ze polowanie na siusiu się powiodło i trzymam teraz kciuki żebyście mieli taki wynik jak my.
wiolaw teraz Lolusiowi zębolki chyba będą hurtem wychodziły


Ja właśnie wstawiłam kapustkę na gołąbki, zaraz ugotuję ryż i przygotuję farsz, zrobię kilka takich jak podawała kiedyś Siunia. Na 18-tą jesteśmy umówieni u kuzyna Piotra, więc dzień zapełniony po brzegi, a jeszcze muszę znaleźć chwilę na spacer. Po wczorajszej burzy i deszczu już nie jest tak cieplutko jak wczoraj, ale spacer musi być.
Jutro przyjeżdża już moja mama żeby Zosia miała czas na przyzwyczajenie się do babci, bo nie widzą się przecież zbyt często.