Hej dziewczyny!!!
Tak w poprzednich ciażach to juz od 6 miesiaca musiałm leżec, bo ciagle miałm skurcze i twardnienie brzucha, z tego powodu urodziłam mojego synka w 35 tygodniu, pewnie taka juz moja uroda:( Teraz jakoś mi trudniej bo i studia bardziej wymagajace i dzieciaki duże, to maja swoje wymagania i ciężko im sie przestawić, ze zawsze dyspozycyjna mama, teraz nie moze wyskoczyć z nimi do sklepu na zakupy lub zawieżć na zajecia. Ale i tak sie bardzo starają, troszczą i pomagają mi w domciu.
Asiab- mi też sny nie daja spokoju, potrafię sie obudizć w nocy i nie mogę zasnac, potem godzinę albo dwie, to zdrada, to pogrzeby, to znów komplikacje przy porodzie.... nie lubię tego.
Rybko- dzięki, nie lubię tych studiów, wieć juz od rana mam doła
Kingoza- to jak Ty rodowita Polka wyczuwasz magię swiat przy temeraturze 25 stopni?
Na pocieszenie zaraz Wam pokaże co upolowałam wczoraj w lumpku dla naszej dzidzi.