Strona 396 z 708

: 08 maja 2012, 21:05
autor: moni26
Mamusia28 pytałam kuzynkę i ona stwierdziła że jeżeli ma być szczera to nie zdecydowałaby się ani na Kopernika, ani na Siemiradzkiego. Ponoć bardzo nie miłe są tam położne, liczą na kasę, ale jak nawet dostaną to czasami i tak nic to nie daje. Lekarze zależy na jakiego trafi się, ale ogólnie też nie sympatyczni.
Jak ona miała praktyki w Siemiradzkim to za poród rodzinny/salę rodzinną trzeba było zapłacić 300 zł, może to się zmieniło bo ona 6 miesięcy temu tam miała.

Moja kuzynka stwierdziła że najwięcej nauczyła się od położnych w Żeromskim i na Ujastku, mówi że tam traktują kobietę jak kobietę a nie jak maszynę do rodzenia.

Tak to wygląda w skrócie....
Wiadomo że prawda wyjdzie na jaw jak już się urodzi i będzie można opowiedzieć o swoich wrażeniach...

: 08 maja 2012, 21:29
autor: Kasiala
moni26, czyli mogę iść spokojna rodzić do Żeromskiego :-D

Dziewczyny ja sobie uswiadamiam powoli że już niedługo dzidziuś będzie a ja taka nie zorganizowana :ico_noniewiem: :ico_olaboga:

[ Dodano: 08-05-2012, 21:29 ]
uciekam na Przepis na życie :ico_brawa_01:

: 08 maja 2012, 21:34
autor: Madleine
ja to tak opisałam jak by mój maż tylko pił i pił a tak nie jest tzn lubi sobie wypić piwo ogólnie to dobry człowiek tylko nie widzi swoich zakichanych wad i to co dla mnie jest problemem to dla niego jest błachostka... wrrrr dobra kończe już pisanie o moich problemach bo przynudzam...
nie nie spokojnie,ja tego tak nie odebralam :-)
I nie przynudzasz - po to tu jestesmy zeby moc sie wygadac ;-)

: 08 maja 2012, 21:44
autor: gosia888
Kasiala, ale to przecież nie chodzi o pieniądze. Tylko o to że jesteście pokłóceni. Bo gdyby była zgoda to by przyszedł normalnie i byś mu dała. Więc nie odczułam że jesteś zołzą.
Mamusia28 pytałam kuzynkę i ona stwierdziła że jeżeli ma być szczera to nie zdecydowałaby się ani na Kopernika, ani na Siemiradzkiego.
no ale ciężko też tak generalizować. W Siedlcach są dwa szpitale no i właśnie o jednym były fatalne opinie a o drugim super. Poszłam do tego fatalnego bo lekarz tam przyjmował. No i same pamiętacie jak wam opowiadałam jaka byłam zachwycona :ico_sorki: a to właśnie przez to że wszyscy tak się bali i w tym fatalnym szpitalu było mało rodzących.
A teraz chce też iść do tego fatalnego bo tam tylko robią znieczulenie. Chociaż nie wiem jak to zrobię bo rozmawiałam z taką ciężarną jak u lekarza byłam no i ona mówiła że też chciała znieczulenie ale tak jej każdy odradza. No i mam mętlik w głowie :ico_olaboga:

: 08 maja 2012, 22:00
autor: moni26
Mamusia28 pytałam kuzynkę i ona stwierdziła że jeżeli ma być szczera to nie zdecydowałaby się ani na Kopernika, ani na Siemiradzkiego.
no ale ciężko też tak generalizować.
dokładnie. Ona mi to powiadała jako przyszła położna a nie jako rodząca, nie raz mi już mówiła że miała ochotę udusić położną jak widziała że kobieta się męczy a ona nic sobie z tego nie robi tylko mówi: nie ty pierwsza i ostatnia...

Ale nie ma co się przejmować. Wszystkie traficie pod dobrą opiekę :-)

[ Dodano: 08-05-2012, 22:00 ]
moni26, czyli mogę iść spokojna rodzić do Żeromskiego :-D
napisałam co wiedziałam :ico_sorki: :ico_oczko:

: 08 maja 2012, 22:17
autor: Qanchita
gosia888, Ty o tym znieczuleniu piszesz... a powiedz mi,bo o ile kojarzę masz tatuaż na lędzwiach...czy to nie dyskwalifikuje znieczulenia? Bo jak miałam cc to też chciałam znieczulenie w kręgosłup i jednym z warunków było brak tatuażu na lędźwiach. Tak przynajmniej jest w większości szpitali z tego co wiem.

Kasiala, nie miej wyrzutów sumienia, bo to nie Ty zaczęłaś :ico_nienie:

Madleine, fatalna sprawa z tą koleżanką...tyle szczęścia w nieszczęściu... żeby ta choroba okazała się pomyłką :ico_sorki:

Aleksandrowa, dokładnie jestem z okolic Poznania,dlatego pytam gdzie można dostać te staniki :ico_oczko: Jak będziesz o mnie pamiętać, będę wdzięczna :ico_sorki:

: 08 maja 2012, 22:37
autor: gosia888
Bo jak miałam cc to też chciałam znieczulenie w kręgosłup i jednym z warunków było brak tatuażu na lędźwiach. Tak przynajmniej jest w większości szpitali z tego co wiem.
:ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: pierwsze słyszę. Muszę poczytać. A jak to warunkują? Wiesz jak mi usuwali łękotkę nie miałam wtedy tatuażu to pamiętam że mama się bała bo mam skoliozę i ciężko z tym znieczuleniem. No ale o tatuażu to pierwsze słyszę.

[ Dodano: 08-05-2012, 22:38 ]
Qanchita, a jak byś miała tatuaż to jak by Cię znieczulili? Narkozę dali?

[ Dodano: 08-05-2012, 23:00 ]
już poczytałam. I w sumie na większości stron jest napisane że to mit ale na jednej napisali

Kod: Zaznacz cały

Aby bezpiecznie założyć znieczulenie zewnątrzoponowe potrzebna jest zdrowa skóra na plecach, w okolicy lędźwiowej. Zdrowa tzn. bez skaleczenia, zadrapania, wyprysków, oraz tatuażu. Nie ma badań czy drobinki tuszu są obojętne dla naskórka i skóry właściwej, przeniesione w okolicy osłonki mielinowej nerwów obwodowych, nie wywołają reakcji i odczynu zapalnego, którego końcowym efektem byłyby martwica i porażenia w zakresie unerwienia przez dany segment.
źródło: noworodek.pl

No ale ja nie mam na kręgosłupie tatuażu tylko obok. Przed porodem i tak będę musiała się widzieć z anestezjologiem z wynikami itp więc wtedy najwyżej się spytam.

: 08 maja 2012, 23:21
autor: Qanchita
Qanchita, a jak byś miała tatuaż to jak by Cię znieczulili? Narkozę dali?
Dokładnie, wtedy tylko narkoza.
już poczytałam. I w sumie na większości stron jest napisane że to mit ale na jednej napisali
Dla własnego spokoju lepiej dowiedz się w konkretnym szpitalu który Cię interesuje. Mi powiedziano wprost że jeśli mam to niestety ale będę musiała mieć narkozę....no ale nie mam :ico_oczko:

: 08 maja 2012, 23:46
autor: gosia888
lepiej dowiedz się w konkretnym szpitalu który Cię interesuje.
wiesz to i tak nie jest tak że idę rodzić i dostaję znieczulenie. Za parę tygodni muszę zacząć zbierać jakieś dokumenty do szpitala żeby mi dali znieczulenie itp więc wtedy się popytam. Chociaż powiem Ci że na chwilę obecną tak bardzo nie upieram się przy znieczuleniu.

: 09 maja 2012, 00:01
autor: Qanchita
wiesz to i tak nie jest tak że idę rodzić i dostaję znieczulenie. Za parę tygodni muszę zacząć zbierać jakieś dokumenty do szpitala żeby mi dali znieczulenie itp więc wtedy się popytam.
Ja nie jestem zorientowana :-) U mnie przy porodzie SN nie można i tyle :ico_noniewiem:
A jak mnie znieczulali do cesarki to na stole już mnie anastezjolog zapytała jakie chcę znieczulenie i kazała podpisać dokument.
Chociaż powiem Ci że na chwilę obecną tak bardzo nie upieram się przy znieczuleniu.
Może jak trafisz na porodówkę to się okaże, że masz już na tyle duże rozwarcie, że żadne znieczulenie nie jest już potrzebne :ico_oczko:
Oj...sobie też bym takiej błyskawicy życzyła :ico_sorki: Byłoby pięknie :ico_sorki: