właśnie wrociłam do domku z grila Niki u rodziców i jakoś tak smuno w domku nie ma żadnej marudki poza mężem 
hej :)
dziękuję bardzo za życzenia :)
wiecie co dostałam od męża?
kajdanki obszyte różowym futerkiem
Kasiulko, na poprawę humorku pożyczę Ci - jeszcze nie używane
Iwciu, dobrze, że wyjeżdżasz, popieram, bo ja też wyjeżdżam jutro do rodziców na tydzień lub dwa
Wczoraj była u mnie ciężarna siostra cioteczna, termin ma na 15 sierpnia, urodzi Tosię :)
wózek strasznie drogi kupili, za 4 tys
firmy emaljunga, najdroższy jaki widziałam
dziękuję bardzo za życzenia :)
wiecie co dostałam od męża?
kajdanki obszyte różowym futerkiem
Kasiulko, na poprawę humorku pożyczę Ci - jeszcze nie używane
Iwciu, dobrze, że wyjeżdżasz, popieram, bo ja też wyjeżdżam jutro do rodziców na tydzień lub dwa
Wczoraj była u mnie ciężarna siostra cioteczna, termin ma na 15 sierpnia, urodzi Tosię :)
wózek strasznie drogi kupili, za 4 tys
firmy emaljunga, najdroższy jaki widziałam 
-
Kasiulka28
- Dorastam! Mam 1 ząbek!
- Posty: 721
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:34
Hej
Dalej mam doła po wczorajszym....
ELU to i ja ze spóźnionymi życzonkami do Ciebie startuję Kochana WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ :ico_prezent: Co do kajdanek to mamy podobne ale czarne Kupiłam kiedyś mężowi ale on widocznie nie wie co z nimi zrobić 
I też leżą nieużywane, chyba dam je Konradkowi do zabawy 
ASIU dziękuję za to co napisałaś :ico_buziaczki_big: Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że mieszkasz na takim "młodym" osiedlu. Ja muszę tych ludzi olać ale jak dziecko ma histerię to potrzebuję spokoju a nie durnych tekstów
Został Ci jakiś banan w cieście???? Może to by mi poprawiło nastrój?
RITERKO kochana jesteś wiesz??? Naprawdę kupisz mi truskawki???
IWCIU ja też miesiąc temu nie wiedziałam co to ten bunt
Konrad jest bardzo grzeczny i uczynny, w domu nie mam z nim żadnych problemów, na placu zabaw ładnie się z dziećmi bawi, daje swoje zabawki, nikogo nie bije... ten bunt wygląda jak padaczka, przychodzi nagle... dzieckim telepie i nic nie możesz zrobić.... musisz przeczekać. Ja traktuję to jak chorobę i wcale się na niego nie złoszczę, bo wiem że te nerwy są niekontrolowane. Mózg się rozwija i po prostu nie ogarnia wszystkich emocji
Ale wspólnymi siłami na pewno to przetrwamy...
Dalej mam doła po wczorajszym....
ELU to i ja ze spóźnionymi życzonkami do Ciebie startuję
Kochana WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ :ico_prezent: Co do kajdanek to mamy podobne ale czarne Kupiłam kiedyś mężowi ale on widocznie nie wie co z nimi zrobić I też leżą nieużywane, chyba dam je Konradkowi do zabawy ASIU dziękuję za to co napisałaś :ico_buziaczki_big: Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że mieszkasz na takim "młodym" osiedlu. Ja muszę tych ludzi olać ale jak dziecko ma histerię to potrzebuję spokoju a nie durnych tekstów
Został Ci jakiś banan w cieście???? Może to by mi poprawiło nastrój? RITERKO kochana jesteś wiesz??? Naprawdę kupisz mi truskawki???
IWCIU ja też miesiąc temu nie wiedziałam co to ten bunt
Konrad jest bardzo grzeczny i uczynny, w domu nie mam z nim żadnych problemów, na placu zabaw ładnie się z dziećmi bawi, daje swoje zabawki, nikogo nie bije... ten bunt wygląda jak padaczka, przychodzi nagle... dzieckim telepie i nic nie możesz zrobić.... musisz przeczekać. Ja traktuję to jak chorobę i wcale się na niego nie złoszczę, bo wiem że te nerwy są niekontrolowane. Mózg się rozwija i po prostu nie ogarnia wszystkich emocji Ale wspólnymi siłami na pewno to przetrwamy...
Kasieńko no jasnę prześlę kurierem
Nie przejmuj się kobietami tego typu. Nie pamiętają jak ich dzieci robiły? A może nie miały! Więc tym bardziej g.. sie znają. Wiki przed chwilą też na chodniku leżała i wyła, bo zabroniłam wyjśc na ulicę. Tak to jest u tych maluszków i trzeba to przetrwać. Iwciu zazdroszcze takiego aniołka. Wiki tylko w domciu w miarę grzeczniucha jest, sprząta sama po sobie, jak poproszę, zasługa setek pojemniczków na zabawki, dzieki temu traktuje to jak zabawę i weszło jej w nawyk sprzątanie. Nawet moje kochane własne ubranka do szuflad pozanosiła, niewazne że sgurdulone i nie poskładane, ale sama sobie posprzątała, a co tam się pochwalę, jak zje przy swoim stoliku to tez talerzyk do kuchni odnosi
ale na spacerze, diabełek, musi być po jej i już, a jak nie to bunt.
Nie przejmuj się kobietami tego typu. Nie pamiętają jak ich dzieci robiły? A może nie miały! Więc tym bardziej g.. sie znają. Wiki przed chwilą też na chodniku leżała i wyła, bo zabroniłam wyjśc na ulicę. Tak to jest u tych maluszków i trzeba to przetrwać. Iwciu zazdroszcze takiego aniołka. Wiki tylko w domciu w miarę grzeczniucha jest, sprząta sama po sobie, jak poproszę, zasługa setek pojemniczków na zabawki, dzieki temu traktuje to jak zabawę i weszło jej w nawyk sprzątanie. Nawet moje kochane własne ubranka do szuflad pozanosiła, niewazne że sgurdulone i nie poskładane, ale sama sobie posprzątała, a co tam się pochwalę, jak zje przy swoim stoliku to tez talerzyk do kuchni odnosi
ale na spacerze, diabełek, musi być po jej i już, a jak nie to bunt.
HEJ KOBIETKI
MY JUŻ ZE ŚWIADECTWEM SPOWROTEM,WARTO BYŁO IŚC.Piękne ocenki ma to moje dziecko,oby jkak najdłużej
ASiu aniołkiem to ja Bartka nie nazwę,bo ma diabełka pod skórą i to czasem wieeelkiego.Tylko ,ze on bardziej lubi psocić,niż jakieś humory pokazywać.Zabawki i różne rzeczy palą mu się w rękach,nie nadążam czasem wyrzucać.Ma mnóstwo zabawek jeszcze Dominisiowych(zupełnie jak nowe,bo Dominik nie niszczył),teraz prawie wszystko chociaż w małym stopniu popsute.Cieszę się z tego i śmieję,że miejsce na następne robi,bo ciągle jakieś nowe dostaje i nie było by gdzie tego magazynować
Abunt trzeba prztetrwać,nic nowego dużo dzieci pokazuje nerwy
Elu mężuś niezły prezencik Ci sparwił,a może bardziej sobie .Oj to się teraz będzie działo
chyba powinnam się zacząć pakować,ale tak mnie coś głowa nawala,że ledwo łażę
.Mam dziś pierwszy dzień @ i to pewnie przez to .Nic trzeba się zmobilizować,bo czas ucieka
MY JUŻ ZE ŚWIADECTWEM SPOWROTEM,WARTO BYŁO IŚC.Piękne ocenki ma to moje dziecko,oby jkak najdłużej
ASiu aniołkiem to ja Bartka nie nazwę,bo ma diabełka pod skórą i to czasem wieeelkiego.Tylko ,ze on bardziej lubi psocić,niż jakieś humory pokazywać.Zabawki i różne rzeczy palą mu się w rękach,nie nadążam czasem wyrzucać.Ma mnóstwo zabawek jeszcze Dominisiowych(zupełnie jak nowe,bo Dominik nie niszczył),teraz prawie wszystko chociaż w małym stopniu popsute.Cieszę się z tego i śmieję,że miejsce na następne robi,bo ciągle jakieś nowe dostaje
i nie było by gdzie tego magazynować Abunt trzeba prztetrwać,nic nowego dużo dzieci pokazuje nerwy
Elu mężuś niezły prezencik Ci sparwił,a może bardziej sobie
.Oj to się teraz będzie działo chyba powinnam się zacząć pakować,ale tak mnie coś głowa nawala,że ledwo łażę
.Mam dziś pierwszy dzień @ i to pewnie przez to .Nic trzeba się zmobilizować,bo czas ucieka Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość