Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Zbora coś o jakiś badaniach bakteriologicznych mówiłaś ?
taaaaaa akurat na oko się bada przecież!!

a i o pracy było... no ja też jestem z tych co się "poświęcają" dla idei jak to mówi mój tata, bo jak sobie wymyśliłam, że chcę pracować w poradni dla dzieci to już nigdzie indziej mnie nie interesuje mimo,że zarabiam jak nauczyciel czyli licho i dojeżdżam do pracy 60km w jedną stronę codziennie więc jak odejmę dojazdy to już w ogóle grosze mi zostają...

...

Wiktor też przed chwilą usnął

Jutro mamy te chrzciny, przyjęcie jest w lokalu i myślimy czy brać ze sobą małego ... Z nim to będziemy jeść na raty, nie posiedzimy spokojnie, nie porozmawiamy tylko pewnie będziemy latać za nim ... Teściowa oferuje się, że z nim zostanie a po drzemce wyjdzie na spacer.

Glizdunia no chyba po R bo on jak był mały to siwy zupełnie był takie białe włoski ma na zdjęciach a teraz to same widziałyście że nie za bardzo...

co do naszej kłótni z R to już oki chociaż długo mnie trzymało... ale jednak zmęczenie, stres, problemy finansowe i zespół przed @ robią swoje ale wkurzył mnie na maxa a poszło oczywiście o pierdołę, że źle mu odpowiadam na pytanie!!! bo on o coś zapytał a ja nie odpowiedziałam wprost tylko zaczęłam się rozwijać i go wkurzyło że już chce mieć odpowiedz natychmias a ja mu tu gadam... no to ja mu na to że nie wiem co mam mu odpowiedzieć i dlatego głośno myślę a on swoje że chce usłyszeć to i to... no tak mnie wpienił że aż się poryczałam czasami jakieś ma takie zapędy dyktatorskie

no dobra to sie rozpisałam bez sensu

Massumi Sikorka Glizdunia Zbora - ślicznoty te wasze dzieciaki i mądre i zdolne i w ogóle ach.....

Hej!

Anza śliczną macie córeczkę...no a kłótnie jak kłótnie, pewnie Tobie gorzej się z tym oswoić, bo Wy tacy zgodni zawsze...ale będzie dobrze...patrz, my ciągle koty drzemy, a jakoś ciągle razem...na razie oczywiście
Glizdunia oj jak ja Wam tego nexta zazdroszczę...no i radio mówisz....to już widzę, że chłopa dziś nie masz w domu
Lady o kurka, dopiero Matiego dopadło? ja pierdzielę...no to klops...ale bynajmniej już wiedzą co robić...zdrowia!!! a Milkę uściskaj...wytrzymać trzeba te cholerne zęby!!!
Kamizela ja bym poszła bez Wiktorka...jak masz i możesz go z kimś zostawić, to zostaw. PO co masz się tam męczyć i za nim biegać?

u nas tak sobie...Hanka w nocy 2razy popłakiwała...rano wstała dupą do góry i marudziła do 13!!! mam jej dziś p[o dziurki w nosie...
do tego...nie przysłali mi jeszcze biurka do manicure! czekam też na lakiery do paznokci...i co będzie jak ktoś przyjdzie w poniedziałek a ja nadal bez tego będę???
no i jescze ulotki jedziemy dziiś rozwieźć i też mnie to bo przecież w sobotę o tej porze to ja mogę sobie je w nonono wsadzić...bez sensu!!! normalnie mam na końcu nosa...i jeszcze do tego wszystkiego...zostawiłam mój fartuszek w starej pracy i też go nie mam... nonono, nonono, nonono!!!
mam dziś fatalny dzień, po prostu masakra...niech mnie ktoś przytuli...

jadę zawieźć kosmetyki i sprzęcior i może wreszcie zrobię zdjęcia...
na razie moje panie!

zborra i tak chyba zrobimy, pójdziemy bez małego, też nam się coś od życia należy Walniemy po kielonku

To ja cię tulam mocnooooooooooo, całuję, czekam na foty gabinetu i w ogóle to zazdroszczę ci tak pozytywnie oczywiście - silna z ciebie babka, otwierasz włąsny biznes, będziesz panią samej siebie, będziesz robić to, co lubisz. Brawo. I głowa do góry, będzie dobrze

To ja cię tulam mocnooooooooooo, całuję, czekam na foty gabinetu i w ogóle to zazdroszczę ci tak pozytywnie oczywiście - silna z ciebie babka, otwierasz włąsny biznes, będziesz panią samej siebie, będziesz robić to, co lubisz. Brawo. I głowa do góry, będzie dobrze

Amen

[ Dodano: 2008-10-04, 15:21 ]
no tak jak mnie nie ma to piszecie na potęgę a jak tylko się zjawię to Wy znikacie... hmmmm

Zbora pokazałam wczoraj R Twoją Hubkę jak wierszyk mówi bo cudna jest no i stwierdziłam że chyba muszę jakąś edukację uskutecznić bo moja to tylko "mama" i "tata" mówi w tym "tata" na tatę i wszystko inne a "mama" tylko na mnie

no i wiecie co, dziś miałam rozmowę z moją mamą na temat nauki robienia na nocnik [Doris witaj w klubie...]... oczywiście ona jest niezadowolona, że my jej jeszcze nie uczymy i nie sadzamy cały czas... a kiedy ja mam ją sadzać jak ja nawet nie wiem kiedy ona kupę robi, że o siku to nie wspomnę - nawet miny nie zmienia... a często w innych porach dnia... no i w tygodniu nie ma mnie w domu do popołudnia więc w ogóle nie weim co się dzieje...

ech chyba takie prawo babć że zawsze muszą wtrącić swoje 3 grosze...

zbora no to w poniedziałek wielki dzien?otwarcie zakładu?no kurcze..swietnie ja trzymam kciuki za multum klientek, za zapisany terminami kalendarz i wogole!!

anza Igusia jest swietna i dopatrzyłam sie tej samej koszuleczki co ma Mila a ty dojezdzasz 60 km w jedna strone?maskara, to tak jakbym ja sobie znalazła robote w Katowicach, o nie ja bym nie dojezdzała, no chyba ze zarobek byłby wart zachodu...

Mila dzis poszła na sliczna prawie dwu godz drzemke, a juz myslałam ze bede przechodzic to co kamizelka z Wiktorkiem..uff..

kamizela a wy moze faktycznie idzcie na ten chrzest sami, tzn mozecie wziac malego np do kosciola, chyba ze godzinna msza to za długo dla niego zeby nie rozrabiał, a na imprezke sami

[ Dodano: 2008-10-04, 15:32 ]
anza ja chyba poczekam az pojde do pracy i Mila zajmie sie babcia, bedzie miała przynajmniej co robic..nauka siusiania i kupkowania na nocnik, a ja w domu zadbam tylko o to zeby sobie utrwalała..o ile tak pojdzie

no milo tak cos poczytac po powrocie z pracy...

Zborra,czekam na fotki z Twojego nowego miesca pracy i na relacje z pierwszego dnia!!! a pamietasz ile bylo gadki o tym czy cos otwierac czy nie,czy sie oplaca i wogole a tu juz wszystko gotowe!!!!

nocnik,ja narazie czekam na jakis znak od Mayci,czesto siada zeby sobie poudawac ze sika ale nic nie stworzyla nam jeszcze....wiec moze kiedys nas zaskoczy!!!

ja chyba poczekam az pojde do pracy i Mila zajmie sie babcia, bedzie miała przynajmniej co robic..nauka siusiania i kupkowania na nocnik, a ja w domu zadbam tylko o to zeby sobie utrwalała.

hheeheh dobry patent

no ja też pamietam jak Zbora się zastanawiała co tu zrobic, czy wyjeżdzać czy coś swojego otworzyć i proszę jak szybko poszło

ja dojeżdzam za marną kasę bo jednak mi zależy na zawodzie swoim i kierunku który sobie wybrałam
nie chciałam robić czegoś czego nie lubie albo na czym sie nie znam no i tak wyszło...
chociaż do dzisiaj nie jestem pewna czy dobry ten mój zawód dla mnie, no ale cóż, ja to taka kobita jestem, zmienna i trudno mi dogodzić
a tak na serio to ja nawet przez długi czas nie szukałam już nic w Łodzi więc pewnie dlatego nie mam tu pracy... a ostatnio znowu zaczełam i może się uda przenieść

a z tym nocnikiem to ja sadzam Igę jak mi się przypomni ale ona sobie posiedzi nawet czasami postęka ale nic więcej z tego nie wynika oprócz tego, że jak zapytam 'gdzie się kupkę robi?' to pokazuje nocnik

Wiecie co... ja dziękuję za Wasze wsparcie i miłe słowa i w ogóle za wszystko...ale dziś to już totalny dół, z godziny na godzinę większy...
pojechaliśmy, ustawiłam kosmetyki...okazało się, że kilka drobiazgów muszę jeszcze dokupić nie wiem, może jutro...
potem pojechaliśmy odebrać naklejkę na tablicę reklamową pytam J czy sprawdził..tak...no dobra...oczywiście nam naklejanie nie szło, więc musiał mój ojciec przyjechać... nakleiliśmy...wszystko piko bela...i co? czytam nonono, czytam...a tam zamiast metamorfoza to m a t a m o r f o z a! i nonono zbita....biegiem poszłam zobaczyć na ulotki, bo zostawiłam w 3miejscach...bo J oczywiście z ojcem oburzeni na wykonawcę tego szyldu...ale na ulotkach to samo, więc okazuje się, że to J zjebał sprawdę!!! to teraz mam wsiurski szyld i brak ulotek, bo w niedzielę to raczej nigdzie i nikomu ich nie zostawię...do tego skończył się ojcu tusz w drukarce i na palcu se chyba je wydrukuję...super co?

no...a tak poza tym...
Anza każda babcia to samo widzę...z uporem maniaka narzuca swoje zdanie...no tak, ale jak Ciebie w domu nie ma to jak masz Iguśkę uczyć???
Kamizelka dziękuję...
a moja mama widzę zabrała Hubkę na spacer...i też upatry osioł znów wzięła grubą kurtkę... ciekawe co jej ubierze zimą przy mrozie...? och te babcie...

dobra, bo dziś jestem na skraju wytrzymałości...J co prawda wydrukował już literkę i pojechał ratować szyld...ale już jestem wściekła na maxa...do tego ciągle myślę o tym stioliku do manicure...

idę, bo Hubka wróciła, pa!