izuś_85, pamiętam jak Kupicha był moim sąsiadem z sąsiedniego bloku... A on z żonką pomogli mi jak pies mi uciekł Ogólnie pozytywni ludzie i sodówa im nie uderzyła do głowy. Zawsze pogadać szło.
Ich pies miał na imię Kurczak nie wiem czy jeszcze go mają hehe
szkieletorek, podziwiam Cię za tę wytrwałość. Ale wiem, że dziecko daje sporo motywacji Karm jak najdłużej, nie zrażaj się. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. A odstawić pierś zawsze zdążysz
Co do nocnikowania, to w DDtvn jakiś czas temu pokazywali że niemowlakom od samego początku podstawiają mamy nocniki. Bo wiedzą kiedy dziecko sika... i to niby ekologiczne, bo pieluch się nie zużywa.
Pomysl z cyklu eko mama i ReniJusis