Umówiłam się do okulisty,
Lulu_ zmobilizowałaś mnie

, faktycznie lepiej pozałatwiac teraz pewne sprawy, póki czasu trochę jest, bo potem to pewnie będziemy miec cos innego na głowie
A jutro idę do fryzjera
Nowa, a jak było w szkole... oczywiście rodzenia
A w szkole wczoraj było głównie o higienie i odżywianiu w czasie ciąży i połogu.
Właściwie to nic takiego, czego bym nie wiedziała.
Z ciekawostek to np. że nie zaleca sie nosic całkiem płaskiego obuwia, tyczy sie to równiez pantofli (pięta powinna byc nie co powyzej palców) W ciązy zmienia się środek cięzkości i wlaśnie płaskie obuwie moze przyczyniac się do bólów kregosłupa.
Jesli , któraś ma problem ze skurczami łydek (szczególnie w nocy sie to objawia) to może byc oznaka niedoboru magnezu.
Położna zwracała uwagę na hemoglobinę (ma byc pozyżej 11), bo przy porodzie tracimy duzo krwi i czasami jak jest niska, to może sie to skonczyc przetaczaniem krwi.
A i były metody uwypuklania brodawek sutkowych, jesli ktos ma płaskie lub wklęsłe brodawki, to utrudnia to początkowo maluchowi ssanie. (są nawet takie urządzenia do tego

).
A i ważne, żeby na poród wziąc ze sobą cos do nawilżania ust, bo strasznie wysychają tak jak i jama ustna (zaleca sie popijanie wody mineralnej)
No i nie wiem jak jest u Was, ale u mnie samemu sie znajduje położną środowiskową, która nas odwiedza po porodzie.