Szczęśliwa bym była, gdyby tak u nas było... Ale niestety... Dwa-trzy tygodnie męzuś jest w aucie, dwa-trzy dni w domu... Tak jak mówiłam, świat sie wtedy przewraca do góry girami... Mam już na samą myśl o kolejnej trasie Hafty takie, jak dzisiaj Osita...Jeśli znalazł by taka prace jak chce,że 2 tyg trasa 2 tyg w domu to może być. Jesli 4 tyg trasa 1 tyg w domu to ja nie chce.

Nawet, gdyby się okazało, że w tym nowym miejscu zarobiłby mniej, też bym to rozważała... Bo w tej chwili prowadzenie dwóch domów swoje pochłania, a tak, wyrównałoby się...
Aniu, na cudo kremik jest recepturka... Tylko zapomniałam jednego składnika... W poniedziałek najpóźniej Tobie podam, co i w jakich proporcjach...

Myślałam o Was, jak placki wciągałam... Nie powiem ile, bo aż mi wstyd

Evik, trę pyrki co jakiś drugi dzień, więc zawsze możesz się załapać


Magduś, kanapowcu nasz kochany... Nie denerwuj się... Tylko spokój, spokój, spokój... Pewnie, że lepiej by było, gdyby Laurka wytrzymała w brzuszku jeszcze dwa tygodnie, ale teraz też już jej nic nie grozi... Spakuj siebie, małą, żebyś była w pogotowiu... Pamiętaj, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!!

Skończył się film na TVN7 "Podaj dalej"... Zawsze na koniec ryczę...

Otrę łezki, troszkę jeszcze pobuszuję tutaj i spadam nynusiać...
[ Dodano: 2008-11-26, 23:03 ]
Dobranoc, robaczki... Śpijcie spokojnie, o ile jeszcze się da...
