dziendoberek
nocka koszmarna, najgorsza chyba z wszystkich jak dotad... nie dosc ze zasnal dopiero po 22 to obudzil sie o 1
;30 i zasnal o 5...wciaz ryczac, krzyczac, wiercac sie, gadajac, wymyslajac rozne rzeczy... juz myslalam ze zwariuje....brzuszek mial miekki, goraczki jako takiej nie mial, nie wiem o co chodzilo
po tem obudzil sie o 6:30 i zasnal niedawno przy czym ryczal przez ten czas non stop w lozeczku tez wciaz sie budzi i krzyczy i poplakuje i mnie wola...
ja padam, spac mi sie chce, glowa mnie boli... taki bedzie pewnie etraz caly dzien, chyba zwariuje
u nas remont stanal w miejscu bo T strasznie barki bola i zaczyna od jutra zabiegi, moze pomoze, wiec jak wraca z pracy to nie robi nic bo narzeka na bol... mam nadzieje ze te zabiegi choc troche pomoga bo masakrta jest
[ Dodano: 2008-07-09, 08:40 ]
zaraz wam przesle swoj numer