Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

eh no dzisiaj zabieram zuzie z tego przedszkola, jak tylko z nia tam ide, to mina jej zaraz sie zmienia i nawet z wozka nie chce wyjsc, placze nie chce mnie zostawic, po nocach placze przez sen, chyba za bardzo to przezywa. Jeszcze znajomi męża powiedzieli, że ich córka też tam chodziła, ale ją wypisali, bo tam są kamery i akurat była włączona i w necie zobaczyła że nikt nie zajął się tym dzieckiem jak płakała zostawili ją sami sobie. Eh a jak w przedszkolu pytam dlaczego już nie można spojrzeć w internecie co dzieci robią to powiedzieli że działają i tylko chwilowo wyłączone, ale już od dawna nie działa w necie...
I teraz nie wiem czy zabrać Zuzię i zostawić ją w domu czy zaprowadzić do innego sprawdzonego przedszkola? boję się że jakiś uraz będzie miała

zuzzka3, a masz możliwość przepisania do innego p-kola?

ale każde (prawie) każde dziecko płacze na początku.
Na pewno nocy płacz to jej odreagowanie, ona po prostu nie rozumie dlaczego mamusia ją zostawia, dlaczego zostaje sama. Jeżeli faktycznie chcesz ją dać do przedszkola/żłobka musicie obie dać sobie czas.
A co do opinii o przedszkolu, to prawda jest taka że ile rodziców tyle opinii.

JoannaS, tak mam taką możliwość, spróbujemy w takim przedszkolu gdzie mojej siostry córka chodziła, żałuję, że od razu tam nie dałam. Bo tu bliżej mam i myślałam, że będzie dobrze.
Wczoraj jak odebrałam Zuzię z p-kola to szok nigdy jej nie widziałam takiej przestraszonej, wgl nie chciała iść do przedszkolanek papa zrobić nic, zaraz do mnie na ręce i pyza jakby miała zaraz płakać...
moni26, no tu się zgadzam że wiele jest opinii, ale jak taką usłyszałam i to od znajomych więc chyba nie kłamią to się przestraszyłam.

zuzzka3, wiesz na dobra sprawe dziecko zawsze bedzie wolalo byc z mama w domu,nie ma co sie za szybko poddawac,bo 7 dni moze ci plakac i wyczyniac cuda a 8 dnia jak reka odjal

moni26, no tu się zgadzam że wiele jest opinii, ale jak taką usłyszałam i to od znajomych więc chyba nie kłamią to się przestraszyłam.

ok rozumiem, ale... to że są to twoi znajomi to nie jest jednoznaczne. Tutaj w dużej mierze zależy od samego dziecka. Np moja córka z uśmiechem szła od pierwszego dnia do przedszkola a inne dzieci potrafiły płakać przez cały rok. I jakbyś popatrzyła z boku oczami moimi a oczami tamtych rodziców to na pewno miałybyśmy odmienne zdanie na temat przedszkola, opieki. U nas nawet sama wychowawczyni mówiła że czasami nie zwracają uwagi jak dziecko zaczyna płakać, bo często to jest płacz wymuszony. Gdy widzą że dzieje mu się krzywda to wiadomo że reagują. Moim zdaniem to prawda, nie raz widziałam jak moja panna płaczę a za chwilkę zerka żeby sprawdzić co ja na to

potwierdzam, wiadomo ze w przedszkolu nie ma jednego ani nawet kilku dzieci ale kilkanascie w grupie.niema mozliwosci zeby zajmowac sie non stop kazdym. a po mojej corze tez widze ze duzo rzeczy wymusza placzem i nie moge na to reagowac..

Moja Hania płacze wrecz wyje ze nie chce isc do p-kola ze chce do mamy, panie musza ją siła odbierac ode mnie i tak od polowy wrzesnia do dzisiejszego dnia.
I nic nie moge z tym zrobic, czekam na cud az przestanie sama z siebie bo juz wszystko probowałam.

Wiele dzieci płacze, myśli, że dzięki temu wrócą z mamą do domu. Jednak jeżeli zdarzyło się już kilka negatywnych opinii na to przedszkole to nie ryzykowałabym. Wolałabym zabrać dziecko tam, gdzie na pewno miło będzie spędzać czas i nauczy się wielu nowych rzeczy.

Polecam żłobek Calineczka w Krakowie. Można zapisac już dziecko od 6 mies.