Ja z doświadczenia radzę rozmawiać z chrzestnymi. Chrzciłam synka 2 tyg. temu i już na początku chrzestna zapytała mnie wprost że jest taki zwyczaj że to ona powinna ubrać bobasa, ładnie podziękowałam i powiedziałam ze mam upatrzony już garniturek i nie chcę jej narzucać cenowo czegoś co może było by ponad jej możliwości i ze ja kupię ubranko. Więc przyniosła obrazek, pamiątkę i małą biblię dla synka. Natomiast z chrzestnym był taki problem że wybieraliśmy go na ostatnią chwilkę bo ksiądz się nie zgodził na wcześniej upatrzonego i nie dogadałam z nim kwestii świecy,natychmiast dzwoniłam do chrzestnej żeby nie kupowała szatki bo ja kupiłam już z imionami ( nie bedzie mozna jej juz oddać) więc synek miał dwie świece
tz. dostał świecę od chrzestnego a nasza została i oczywiście dostał jeszcze pamiątkę i piękną grzechotkę z grawerem od chrzestnego.
A na marginesie mogę oddać komuś świecę jeśli potrzebuje.