: 03 wrz 2012, 12:35
ja jestem tez dobrej mysli, oli bez płaczu weszła i i przez pierwsze pół godziny malowała - wiem bo mi kolejna mama powiedziała,
oli ciągle mówi ze nie bedzie plakać i nie bedzie jej smutno, a jak bedzie to ją pani pocieszy i ze mama przyjdzie jak sie wyśpi
zobaczymy jak to jutro bedzie
[ Dodano: 03-09-2012, 12:41 ]
a wogóle to jestem oburzona! wyobrazcie sobie ze czekałam na panią dyr, a w zamieszaniu porannym dziewczynka w kapciach wyszła z sali (jak mniemam, sale na parterze) przeszła przez szatnie (w piwnicy) wyszła z budynku i pokierowała sie do furtki która oczywiście była niezabezpieczona!!!! wzięłam małą na ręce i hopla spowrotem do przedszkola pytając wszystkich napytanych rodziców czy to nie ich - no i nie ich.
pani szatniarka sie zdziwila, powiedziała ze to nie jej wina, ale małą wzieła i zaprowadziła do sali
dobrze ze w naszej grupie pani zamykała po kazdym drzwi na klucz - widziałam i kolejne mamy tez mi to potwierdzały
no i na szczescie oli sama by nie poszła za mną (tak mysle)
a co wy o tym sądzicie?
oli ciągle mówi ze nie bedzie plakać i nie bedzie jej smutno, a jak bedzie to ją pani pocieszy i ze mama przyjdzie jak sie wyśpi
zobaczymy jak to jutro bedzie
[ Dodano: 03-09-2012, 12:41 ]
a wogóle to jestem oburzona! wyobrazcie sobie ze czekałam na panią dyr, a w zamieszaniu porannym dziewczynka w kapciach wyszła z sali (jak mniemam, sale na parterze) przeszła przez szatnie (w piwnicy) wyszła z budynku i pokierowała sie do furtki która oczywiście była niezabezpieczona!!!! wzięłam małą na ręce i hopla spowrotem do przedszkola pytając wszystkich napytanych rodziców czy to nie ich - no i nie ich.
pani szatniarka sie zdziwila, powiedziała ze to nie jej wina, ale małą wzieła i zaprowadziła do sali
dobrze ze w naszej grupie pani zamykała po kazdym drzwi na klucz - widziałam i kolejne mamy tez mi to potwierdzały
no i na szczescie oli sama by nie poszła za mną (tak mysle)
a co wy o tym sądzicie?