Hej Kobitki, sorki ze sie nie odzywalam ale bylam na wakacjach calutki lipiec i dopiero teraz przyjechalam do domciu. Widze ze rozmowy o przedszkolu i jedzonku. zuzia przedszkole bardzo lubi, juz sie nie moze doczekac powrotu za tydzien... a co do warzyw, to hmmmm.... Niby porafi jesc wszystko (no moze oprocz cebuli surowej), ale jest to zawsze szantaz wiec staram sie nie stosowac. Bez problemu je: marchewki, ziemniaki, ogorki swieze, pomidorki na kanapce lub ze smietanka. Dlugie zeby ma do kukurydzy, cebuli, czosnku i kapusty oraz salaty. Owoce je dzieki bogu wszystkie bez wyjatku
Jelsi chodzi o zaprowadzanie do przedszkola to czeka mnie maly terror, bo jak sie urodzi malenstwo to ja z nim bede musiala Zuzie zaprowadzac. Fakt ze to doslownie 5 minut ale ze stromej gorki no i potem z powrotem pod gorke
