29 sie 2017, 14:14
Już moja znajoma zapisywała, aż psycholog szkolny powiedział, że super że dziecko się normalnie uśmiecha ale nie ma czasu na normalny rozwój bo z zajęć na zajęcia ma lecieć. Staram się więc spokojnie podchodzić do tego. Raz na semestr pytam: chcesz iść na takie czy inne zajęcia, być nadal na tych czy zmienić. Muszą być jakiekolwiek jedne, jeśli więcej, to sam musi chcieć i zawsze może zrezygnować. A pytanie mam, bo u mnie inna bajka, dziecko już podrośnięte. Ale od jakiego wieku dziecko samo puszczać na zajęcia w mieście?