Strona 5 z 16

: 23 maja 2007, 11:24
autor: Jasnie Pani :)
u nas musi byc cos nie tak ze szkola rodzenia, bo jak ostatnio zadalam takie pytanie mojemu ginekologowi to powiedzial, ze ta szkola to "zawracanie glowy" i zebym sobie odpuscila. a od jego poloznej wyciagnelam, ze prowadzace nie maja dobrej opinii jako fachowcy :ico_olaboga:

: 23 maja 2007, 11:29
autor: Lalka
Jasnie Pani ja jakbym tak usłyszała od lekarza to tez bym nie poszła...poszukałabym innej szkoły...W szpitalu gdzie zamierzam rodzić jest podobno bardzo fajna,zobaczymy w praniu...

: 24 maja 2007, 09:22
autor: asiula26
ja chodzę do szkoły rodzenia, jestem bardzo zadowolona, natomiast czy zajęcia w szkole pomogą przy porodzie to wam napiszę jak już urodzę. ALe cieszę się że sie zapisałam, dużo wyniosłam z zajęć teoretycznych a i ćwiczenia sporo mi dają

: 28 maja 2007, 14:29
autor: Jasnie Pani :)
Lalka pisze:Jasnie Pani ja jakbym tak usłyszała od lekarza to tez bym nie poszła...poszukałabym innej szkoły...W szpitalu gdzie zamierzam rodzić jest podobno bardzo fajna,zobaczymy w praniu...

wlasnie o to chodzi, ze to jedyna szkola w promieniu 40 km :ico_szoking:

: 17 lip 2007, 08:11
autor: sensibel
ja nie chodzilam czytalam jedynie gazety poradniki przegladalam nasze forum i bez poroblemu urodzialm w trzech parciach. wiec szkola rodzenia nie jest niezbedna. 100 czy 200 lat temu nie bylo i kobiety rodzily,jedna lzej inna ciezej,tak jak i teraz :-D

: 17 lip 2007, 09:50
autor: wrzosia86
ja nie chodziłam do szkoły rodzenia i zdałam sie na intuicję:) nie żałuję, uważam, że prawdziwą szkołą rodzenia jest sam poród...

: 17 lip 2007, 13:01
autor: Yvone
No a ja chciałam chodzić, ale nie mogłam, bo się nie mogłam nigdzie ruszyć. Lekarz mi powiedział, że przy porodzie i tak zapomina się o wszystkim. Czytam o samym porodzie i dostałam też taśmy od połoznej jak pielęgnować i karmić dziecko. Lekarz też mi pokazywał jak oddychać, ale już zapomniałam. Wszystko wyjdzie w praniu.
Wiecie co, ja tak sobie myślę, że to chyba bardziej dla przyszłych ojców niż dla matek.

: 17 lip 2007, 18:17
autor: Izunia
Ja nie chcodziłam do szkoły rodzenia ale chciałabym chodzic z męzem przy następnej ciązy...Bo to chyba bardzo dobrze wpływa na mężczyznę jakos uświadamia go bardziej że niedługo zostanie ojcem.... :ico_oczko:

: 17 lip 2007, 19:28
autor: małolata
Doczytałam się w gazetach opinii niektórych młodych mam i pisały one, że chociaż chodziły na szkołę rodzenia, to w ogóle nie przydało im się to, czego się tam nauczyły. Inne mamy stwierdziły, że nie było nawet czasu na skorzystanie z tej wiedzy (np ćwiczenia przy skurczach, pozycje do rodzenia, itp), ale przy skurczach oddychały tak, jak się uczyły i wiele im to pomogło. Ja prawdopodobnie wykorzystam jedno z "ćwiczeń" podczas skurczy, tzn. siedzenie pod prysznicem lub kręcenie biodrami i podskakiwanie na piłce :-) No i oczywiście te oddechy. Pomagają one zarówno nam, jak i dzieciątku (przede wszystkim oddychanie przeponą :-D ). Oczywiście jestem po szkole rodzenia :-)

: 18 lip 2007, 12:47
autor: Yvone
Teraz to tak myślę, ze jeśli zdecydowalibyśmy się na kolejne dziecko, to chciałabym pójść z moim M do szkoły rodzenia, ale on raczej nie będzie chciał. Bo jak przy pierwszym nie poszedł, to po co przy drugim?
Rany, ale to tak odległa przyszłość :-D