1977 :)

[urtica1]

Witam. No i wystarczyło parę minut nieuwagi, patrzę, a Adaś wcina krem bambino. Zjadł chyba z pół pudełka. Zastanawiam się co mam robić, czy już gnać z nim na płukanie żołądka czy poczekać na efekty Zaczynają mnie przerażać jego pomysły.

[Aneta 30]

Urtica nie zazdroszcze ci ale ja mialam to samo jak moja corka byla mala todosyc ze sie wysmarowala to zjadla sporo kremu Nivea ale wszystko bylo Ok dzieci mają naprawde pomysly

[urtica1]

Normalnie zjadł kolację więc chyba brzuszek go nie boli, a teraz też śpi spokojnie, tylko wydech jeszcze lekko pachnący. Dziwne gusta kulinarne mają te nasze dzieciaczki

[Aneta 30]

witam wieczorkiem Urtica jak tam twoj Adas wszystko dobrze,nie mialas zadnych sensacji pozdrawiam

[urtica1]

i ja witam wieczorkiem. Adaś tylko rano wyniotował, a potem nie było już żadnych sensacji. Dziś była u nas koleżanka ze swim przyjacielem z Jamajki. Adas pierwszy raz widział mulata w dodatku z dziwną fryzurą. Na początku bardzo się wystraszył A potem patrzył zdziwiony i nie mógł oderwać od niego oczu Na końcu nawet się zaprzyjaźnili

[asiank]

hey. Widze ze nie ma moich ostatnich postów, ktore do Was pisałam.

Wczoraj Zuzia nas zaskoczyła. Pojawił sie pierwszy ząbek. Wyronila sie przed piwerszymi urodzinami.

Utrica jak to Adaś wrócił z podartymi spodenkami?

[urtica1]

Wrócił ze żłobka i miał rozerwane spodnie na pupie. Pytałam, ale pani nie potrafiła mi powiedzieć co się stało. Wygląda to tak jakby zaczepił o coś i szarpnął. Na szczęście na skórze nie miał żadnych śladów.

[Aneta 30]

witam serdecznie ale tu cisza
Urtica dobrze sie sie Adasiowi nic nie stalo a spodnie to maly pikus najwazniejsze ze maluszek sobie krzywdy nie zrobil
Asiak gratuluje pierwszego ząbka u corci

[urtica1]

Aneta dokładnie mi o to chodziło, tylko mam nadzieję że zrobili już porządek z tym czymś ostrym bo w końcu jakieś dziecko sobie krzywdę zrobi. A na spodnie naszyłam łatę i ma o jedną parę więcej do darcia w domu.
I ja gratuluję pierwszego ząbka. Mam nadzieję że wyszedł bezboleśnie i Zuzia nie cierpiała za bardzo. U nas na razie się uspokoiło z ząbkami, ale był czas że wychodził jeden za drugim, albo cztery na raz. Jak na razie mamy dwanaście ząbków.
Ja chyba lecę spać, bo Adaś dzis cały dzień dawał popalić i cosik zmęczona jestem. Dobrej nocki życzę.

[asiank]

hey, jak narazie dzielnie znosi wyrzynanie sie ząbka. Wczoraj to nawet myślałam, że najadła sie szaleju. Tak biegała po domu. Co chwila o coś sie obiła i dalej biegła, nic ją nie zrażało. Po jej takich wygłupach to dom wygląda jak pobojowisko. Nawet sama próbuje coś posprzatać. Tylko, ze zawsze coś wszadzi tam gdzie nie trzeba. I tak na przykład moja komorka zanalzla się w szufladzie z tarkami, wałkiem do ciasta itp.