Strona 5 z 21

: 03 kwie 2007, 11:11
autor: zubelek
Maggie, tak,trzeba ściągnąć tyle mleczka,żeby piersi zrobiły się miękkie ale nie opróżniać jej do końca bo to sposób na to aby pokarmu było więcej,polecam też szałwię...ja nic nie muszę stosować bo choć pokarm ciągle mam to nie na tyle żeby odczówać ból,piersi mam miękkie i nie muszę nawet odciągać.Wczoraj Gabi zaglądała mi za bluzkę,mówiła cycy więc jej dałam ale ona tylko ugryzła parę razy,pociągnęła coś i odwróciła całe ciało...teraz to już wiem,że to bezpowrotne :ico_placzek: tylko,że mi akurat smutno z tego powodu.Ale pocieszam się tym,że nie będę musiała kombinować tak jak to było z Zuzią,chociaż ten problem z głowy.Ale czeka mnie jeszcze oduczanie od smoka :ico_noniewiem:

: 03 kwie 2007, 11:30
autor: Magdalena_82
zubelek pisze:Ale czeka mnie jeszcze oduczanie od smoka :ico_noniewiem:

no właśnie...ja mam z kolei ten problem z głowy, bo Antoś po tej całej chorobie nie chce już smoka, wogóle nie chce na niego patrzeć .... wydaje mi się ze z kolei zaczął pierś traktować jako smoka....no nie wiem co lepsze.
Bedzie dobrze....trzeba tylko przetrwać ten najgorszy okres.

: 03 kwie 2007, 15:17
autor: Joaśka
hm odstawialam stopniowo , dawalam cycusia coraz mniej , jak doszło do tego ze jadla jeden raz dziennie , wyjechalismy na pogrzeb i wtedy nie było mnie 2 dni,jak wrocilam nie podalam juz cycusia, nie protestowala a pokarm sam zaniknol, wprowadzilam za to kasze

: 07 kwie 2007, 14:26
autor: karina22
a my sie juz z cycusiem pożegnalismy :ico_haha_01: myśle ze to juz był ten moment,mały lepiej usypia, jest spokojniejszy,po za tym myslałam,że w ciąży jestem,więc też dlatego była ta decyzja.

: 07 kwie 2007, 17:40
autor: surtsey
u nas dziś nastąpiło pozegnanie z cycusiem. Wstałam rano do pracy, mały się nie pezbudził, wiec przygotowałam kubek dla taty. Zanim zdążyłam wyjść Łukaszek sie obudził i ze spokojem nakarmiłam go niekapkiem. Dobrze poszło, ponieważ Łukaszek nie ma w zwyczaju podciągania bluzki i szukania piersi.
A ja w końcu będe mogła jeść nabiał - ciekawe jak tam moje zęby......

: 07 kwie 2007, 17:48
autor: Magdalena_82
karina22 i surtsey :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dziewczynki
u nas jest także coraz lepiej, Antoś budzi się juz coraz rzadziej w nocy, dzisiaj na przykład były diwe pobudki, co prawda jeszcze jest cycowanko raz nad ranem ale dosłownie pare razy pociumka . Myślę że w te święta uda nam się całkiem odstawić.
Myślę że jednak stopniowe odstawiane od cycusia jest najlepszym rozwiązaniem, bo w końcu jest to ogromne przeżycie dla dziecka :ico_noniewiem:

: 07 kwie 2007, 18:51
autor: madziarka81
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Ja juz nie wiem jak mam sie wziąść za zakonczenie karmienia, jestem mało stanowcza i boję sie zaczynac. A powiedzcie mi jak tam Wasze piersi???

Bo ja jak odtawiałam to miałam strasznie przepełnione, bardzo bolały i złamałam się dając cycusia z powrotem :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

A u nas najgorzej jest w nocy. Dzis liczyłam ile razy obudził sie mały na cyca i wyszło mi ze sześć :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

Przeciez to nie jest normalne w jego wieku. I tak jest praktycznie noc w noc. chciałabym się w koncu porządnie wyspac.

surtsey, mówisz że Twoj synek nie ma w zwyczaju podciągać koszulki i szukać piersi. Mój robi to notorycznie. Nawet dzisiaj w kosciele jak bylismy swięcic jajka. Przestraszył sie tłumu i zaczął mnie rozbierać :ico_szoking: Na szczęście zajęłam go czymś innym. :ico_haha_01:

Maggie, dobrze mówisz trzeba stopniowo odzwyczajasz dziecko ale z moim to nie jest takie łatwe. Chyba musiałby mnie cały dzien nie widziec co jest nierealne bo jestem na urlopie wychowawczym i całe dnie spędzamy razem.

: 07 kwie 2007, 19:03
autor: surtsey
madziarko Łukaszek jest młodszy więc sie nie nauczył podciągac ubrania :ico_haha_02: ale prawda jest taka, ze raz w nocy sie zawziełam, kolejno eliminowałam kolejne karmienia, az w nocy przestałam karmić. Ciężko było, ale warto się przemęczyc te pare dni, a raczej nocy. No i w dzień kolejne karmienia zastepowałam innym jedzonkiem i nie było cycowania w międzyczasie. Potem zostało tylko poranne cycowanie, które dzis się zakończyło. Życze Ci wytrwałosci, bo faktycznie trzeb a.
A piersi... przez 2 noce były pełne az myślałam, ze pękną. Potem już się unormowała produkcja

: 07 kwie 2007, 19:32
autor: karina22
każde dziecko inaczej reaguje na odstawienie,mój przeszedł to bardzo spokojnie mi mo iż to była nagła decyzja.

: 07 kwie 2007, 19:35
autor: Magdalena_82
surtsey, zgadzam się z Tobą, warto jest się przemęczyć te kilka nocy, ja bardzo bardzo się tego bałam, ale dojrzałam do tego własnie po chorobie Tosieńka. Było bardzo bardzo cięzko, Antos wpadał nawet w histerie, nie rozumiał kochany dlaczego tak sie dzije że mama nie daje mu tego co ON kocha najbardziej na swiecie. Nadal jest cieżko ale widzę poprawe. najważniejsze ze potrafii zasypiać bez cyca.

surtsey, a ile czasu po podjęciu decyzji o odstawieniu karmiłaś jeszcze rankami?

surtsey pisze:A piersi... przez 2 noce były pełne az myślałam, ze pękną

U mnie tak samo, próbowałam odciągać, laktatorem i ręcznie ale to mało dawało ulgi, najlepszą ulgę dawał mój Antoś, więc jak spał to dawałam mu przez sen, tak radzą lekarze , teraz mnie już nie bolą , czuję ze pokarmu jest coraz mniej.

Jednak tak naprawde nie ma jednej uniwersalnej recypty na odstawienie dziecka od piersi, każde dziecko jest inne i to najlepiej mama wie jak to zrobić.

[ Dodano: 2007-04-07 ]
Życzę wszystkim mamom powodzenia, bo wiem jaka to trudna decyzja, ile przy tym łez, dylematów...nie wiedziałam ze to takie trudne.
Trzymam kciuki madziarka81 :ico_oczko: