Kiedy moja przyjaciółka była w ciąży i przychodziła do mnie, to mój M przeżywał, że ma obcego w środku.

A najlepsze, że raz nawet położył rękę na brzuchu i dziecko akurat się ruszyło. Rany jak on odskoczył z przerażeniem w oczach.

On naprawdę się wystraszył.

A w strachu pierwsze o co zapytał, to było czy aby na pewno nie wyjdzie brzuchem
