Strona 5 z 6

: 03 kwie 2008, 18:36
autor: zubelek
Dzis bylam na wizycie patronazowej u pielegniarek w naszym osrodku,byla ze mna kolezanka,wszystko tlumaczyla bo ja to ni w zab po angielsku :ico_wstydzioch: Pomogla mi bardzo,bo pielegniarki wziely do przetlumaczenia cala dokumentacje,historie choroby i leczenia dzieciakow i ich ksiazeczki zdrowia,zalatwia pozwolenie dyrektora osrodka na tlumaczenie,jak pozwoli to wszystko przetlumaczy jakis ktos :ico_noniewiem: Najwazniejsze,ze wtedy beda wiedzieli o co chodzi.No i jeszcze ta kolezanka zalatwi mi zeby skierowali mi dzieci do specjalisty,bo zwykly lekarz nie powinien leczyc takich chorob,zwlaszcza,ze robi to na oko.Mam nadzieje,ze wszystko sie uda i pozadnie zajma sie moimi dziewczynami. :ico_sorki: wam dziekujeze jestescie ze mna :ico_sorki:

: 04 kwie 2008, 12:29
autor: kwiatunio
zubelek, na pewno wszystko będzie dobrze i traficie do dobrego specjalisty,który bedzie potrafił pomóc....modlę sie za dziewczynki aby wszystko było dobrze :ico_sorki:

: 04 kwie 2008, 17:02
autor: mal
zubelek, zycze aby w koncu ktos rzeczywiscie zajal sie twoimi skarbami...sa tego warte

: 25 kwie 2008, 09:49
autor: aska
zubelek, ja równiez trzymam kciuki aby wszystko sie ułożyło ...

Re: Epilepsja,astma,alergia,porażenie splotu barkowego...

: 30 kwie 2008, 12:01
autor: asia2713
Te wszystkie choroby dotknęły jednego dziecka,mojego Anioła...moją Zuzię.Miała okołoporodowe porażenie splotu barkowego prawej rączki,ma alergię,AZS,astmę,epilepsję po niefortunnym porodzie.W 2 roku życia miała operację na serduszko;zamknięcie przewodu botala.
Może są mamy,które borykają się z podobnymi problemami? Chętnie udzielę rad czy je uzyskam od doświadczonych przez życie mam.
witaj Zubelek, ja mam syna z porazeniem splotu barkowego prawej raczki typu Erba, Maciej dzis ma 8 lat i nadal jezdze z nim na rehabilitacje, nie mozna sie poddac, musimy walczyc dla naszych maluszkow. Nie trac wiary, bo ona jest najwazniejsza

: 14 cze 2008, 13:11
autor: zubelek
kochane jesteście.
Niestety jak moje papiery poszły do przetłumaczenia tak jeszcze ich nie otrzymałam :ico_noniewiem:
Wizytę w klinice u specjality mamy teraz we wtorek 17,mam nadzieję że wszystko będzie dobrze :ico_sorki:
Dzięki za wsparcie,całuję Was mocno!

: 14 cze 2008, 17:16
autor: NICOLA_1985
witaj, ja równiez trzymam kciuki żebyście trafiły do porzadnych specjalistów. u mojej córci podejżewali porazenie splotu barkowego(prawego) bo trzymała raczkę zacisnięta w piąstkę(kciuk w srodku), rechabilitujemy cały czas, Karola ma teraz prawie 9 miesięcy. byłam u neurologa który stwierdził, że mała po prostu przygniotła sobie rekę gdy była jeszcze u mnie w brzuchu i nie ma mowy o zadnym porażeniu. ja teraz tylko sie modle żeby jego opinia była zgodna z faktami. nazwał to niedowładem i powiedział że wszystko jest do wyćwiczenia. Karolina jak narazie nie siedzi samodzielnie, nie raczkuje no i reka nadal nie jest sprawna.. niby robi postepy ale wolno.
jestem dobrej myśli i ty też musisz byc dobrej myśli bo grunt to miec dobre nastawienie, duzo cierpliwości i nadzieję.

: 14 cze 2008, 18:48
autor: zubelek
Zuzi obiawy porażenia splotu barkowego,to przede wszystkim wiodkość rączki,ciągla się za nią gdy ją obracałam na bok,paluszki ledwo się ruszały.No i ma krzywą łopatkę ta z porażonego ramienia jest wyżej,jakby ściągnięta do splotu.Jak podniesie obie rączki do góry to ta prawa nie chce się dobrze wyprostować przez co wygląda na krótkszą.Grozi jej skolioza.Mam nadzieję,że Twój neurolog ma rację,może to faktycznie wada ułożeniowa.Zuzia tak miała ze stopą też prawą,źle się ułożyła w brzuszku,jak się urodziła stopa była wygięta do środka,już po 3 dniach było widać,że dochodzi do siebie ale niestety nawet dziś widzę jak idzie i palce idą jej bardziej do wewnątrz.Trzymam kciuki aby Twoja Karolinka była zdrowa.A ,że nie raczkuje to się nie martw czy że nie siedzi dobrze sama,u zdrowych dzieci też tak się zdarza.i oby tak było u ciebie.Pozdrawiam.

: 20 cze 2008, 10:53
autor: aska
zubelek, i jakie wieści po wizycie u specjalisty ?

: 20 cze 2008, 15:45
autor: zubelek
a więc tak...
papiery przetłumaczył ośrodek zdrowia i nie chcieli nam ich wydać,bo dużo ich kosztowały :ico_noniewiem: no ale bez nich specjalista za wiele nie mógł zrobić.Po kilku telefonach papiery wydali.Nasza wizyta obeszła się na zmierzeniu ciśnienia,wagi i wzrostu :ico_haha_01: i na wywiadzie.Teraz już mają papiery,na ich podstawie wyklarują dalsze leczenie,leki i dawki.Mam na dniach dostać list z wszelkimi informacjami.Kolejny termin na dali na grudzień :ico_puknij: Dzwonię za pomocą koleżanki o to żeby przyjęli nas wcześniej,bo przecież nie miała żadnych badań,typu eeg np.tak więc do końca jeszcze nic nie wiadomo ale raczej jest na dobrej drodze.Strasznie mnie to denerwuje,że tu wszyscy na wszystko mają czas i gdzieś,że ktoś czeka i na coś liczy :ico_noniewiem: no ale co zrobię.