Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

06 lis 2007, 11:41

Wogole to sie zastanawiam czy to prawda że jak sie ma stresy to zanika pokarm.
Bo moja kuzynka miala 2 dzieci w wieku 4 lat , urodziła 3 , mąż ją bił, pełen alkoholizm meza, tescia szwgra, codzienne zadymy, miala anoreksje i psychicznie byla zalamana a dziecko do 2 roku wykarmila. Choć napawde miała codziennie ogromne stresy. A ty niby matki mowia ze cos tam ich zestresowało i juz nie karmią. Wiec nie wiem do konca czy to prawda z tymi stresami

madziarka81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3081
Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10

06 lis 2007, 17:40

siunia pisze:Wogole to sie zastanawiam czy to prawda że jak sie ma stresy to zanika pokarm

Siunia wydaje mi sie ze to chyba zalezy od kobiety :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

06 lis 2007, 19:20

uważam tak samo jak madziarka81 to wszystko zależy od kobiety. U mnie pokarm zaczął zanikać 3tygodnie po porodzie w trakcie kuracji antybiotykowej. Ale zawzięłam się i nie zanikł całkowicie. Udało mi się wykarmić Alicję tylko piersią do 5miesięcy. Od miesiąca w ciągu dnia daję jej inne rzeczy, ale 2 razy rano i 2 razy wieczorem dostaje cyca.

Awatar użytkownika
Natashka
Miss zgubnych kilogramków
Posty: 9704
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:06

11 lis 2007, 10:42

mnie tam stres zmobilizowal jeszcze bardzie do karmienia malego piersia, to mnie jakos uspokajalo a i wiedzialam ze on wtedy tez spokojniejszy...

jak ktoras kobitka po porodize nie ma mleczka to polecam masowanie piersi co 3 godzinki i picie 2 razy dziennie wlasnie herbatki laktacyjnej, oj pomaga pomaga.... po 3 dniach kiedy to nie mialm mleka nagle dostalam nawalu, bolalo ale szybko sie z tym uporalam, czego sie nie robi dla dzidzi

Awatar użytkownika
beata
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 338
Rejestracja: 14 lis 2007, 13:57

21 lis 2007, 10:52

ja również uważam że to zależy od kobiety czy traci pokarm pod wpływem stresu czy nie jak urodziłam synka to też karmiłam go tylko piersią jak miał miesiąc to przeżywałam naprawde wielki stres bo mój mąż miał poważną operacje serca leżał w szpitalu sześćdziesiąt kilometrów od naszego miasta a ja musiałam i do niego jeżdzić i dzieckiem się opiekować i po paru godzinach spędzonych w szpitalu jak przystawiałam małego do piersi to się wyciszałam i mówiłam sobie że wszystko będzie dobrze ,karmiłam mojego synka do siódmego miesiąca a jak już póżniej pokarm zaczął zanikać to czułam się tak dziwnie że już nie moge go karmić mam nadzieje że drugie dziecko też bęę tak długo karmiła bo to naprawde bardzo miłe uczucie mimo że czasami bolesne

Awatar użytkownika
Asikk
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1129
Rejestracja: 23 sie 2007, 18:02

30 lis 2007, 13:53

Cześć kobitki zakukałam bo mam pytanko. Ile musi upłynąć czasu do następnego karmienia , jeżeli chciała bym sobie w sylwestra wypić np. ze 2 lampki czerwonego wina?? :ico_puknij:

Awatar użytkownika
ruda
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 311
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:50

30 lis 2007, 21:46

trudno powiedzień jak cos to chyba powinno sie wypic po karmieniu od razu ale nie jestem pewna :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

30 lis 2007, 22:24

chyba najlepiej nie pić wcale :ico_noniewiem: takie malusie dziecko ssie często,nie wiadomo po ilu sie obudzi na jedzonko
ja pierwszy raz winka napiałam się też na sylwestra ale Kacper miał juz wtedy prawie rok i nie jadł w nocy wcale tylko dopiero rano
nie wiem zrobisz jak uważasz ale ja bym nie piła

Awatar użytkownika
Asikk
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1129
Rejestracja: 23 sie 2007, 18:02

01 gru 2007, 14:09

Dzieki !!! Pytałam wczoraj mojego lekarza powiedziła mi ,że naukowo jest stwierdzone ,że po lampce szampana czy wina można karmić naj prędzej po 3 godzinach. Więc o północy w sylwestra chyba sobie pozwole na lampke szampana, oczywiście w zależności o której moje malenstwo bedzie się budziło na karmienie!!!
musze się pochwalić że moje maleństwo waży już 3100g :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

01 gru 2007, 22:59

I ja się dołączam do fanclubu :-D
Ja karmiłam prawie do 10 miesiąca życia Antosia...i jestem bardzo zadowolona, uważam że to nie jest ani za krótko, ani za długo :ico_oczko:
Początki równuiez były bardzo ciężkie, najpierw miałam bardzo malo pokarmu...Antoś sie nie najadał...ale nie poddawałam się wiedziałám ze pokarm się pojawi, potem poranione do krwi, wysuszone brodawki, ból okropny, ale zaczęłam stosować kapturki , smarowałam maścią i własnym pokarmem (które jest jak wiadomo najlepszym lekarstwem)...i podleczyły się.
Zawsze lubiam karmić Antosia piersią, nie był to dla mnie żaden problem, nigdy się tego nie wstydziłam...(niech się wstydzi ten kto widzi :ico_haha_01: )
Był to dla cudowny okres, nigdy go nie zapomnę i zawsze bedę miło wspominać :!!:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość