Strona 5 z 11

: 26 wrz 2008, 20:06
autor: mal
adka, nie rozumiem czemu nie zarabiacie ,wiadomo ze na poczatku jest trudno....

piszesz ze jestes uzalezniona emocjonalnie od mamy ,ale masz meza i będziecie miec dziecko,kazdy kocha rodzicow a oni nas i to jest normalne... dlaczego boisz sie wychodzic i chcesz zaszyc sie w mysia dziure...co na to twoj maz ,bo wiadomo ze ciaza bardzo roznie wplywa na rozne osoby ....
wogole to ze juz to napisalas to znaczy ze oczekujesz wsparcia ,pragniesz cos zmienic na lepsze ,a to znaczy ze wiesz ze cos jest nie tak,to jest naprawde bardzo duzo.....

pozdrawiam sie cieplutko :588:

: 01 paź 2008, 20:56
autor: Janiolek
Ja mam problemy z akceptacją. Wszystko jest nie tak. Jestem za gruba, za brzydka, za głupia, nawet jak ktos mnie w miare lubi to czuje ze czesto mnie ignorują, ale cóż się dziwić skoro jestem DDA.
marek pracuje, nie jest zle ale dopiero wychodzimy z dlugów, cały czas go nie ma wiec z lenka kontakt ma słaby, bo nawet jak jest to niewiele z siebie moze wykrzesac. Chce isc do pracy, a tu jeszcze 3 lata studiów...ech...
Ja tez jestem z mama bardzo zwiazana, zawsze musze z nia wszystko przedyskutowac, ale to mi nie przeszkadza, bo uwazam ja za madra osobę. z ojcem prawie sie nie widze, ostatnio w marcu, on nawet nie wie ze ma druga wnuczke, 2,5 miesiaca mlodsza od Lenki. Przez 18lat nie byl w stanie mi powiedziec ze mam przyrodnia siostre chociaz dawno o tym wiedzialam. Teraz mam z nia kontakt i bardzo sie ciesze. Co prawda tylko raz na czas piszemy do siebie na naszej-klasie, ale zawsze to jest cos. Moze kiedys sie spotkamy.

: 25 lis 2008, 11:56
autor: milavanila
Ja za sobą nie przepadam. Zawsze mi się wydaje, że jestem za gruba

: 25 lis 2008, 14:32
autor: shoo
czesc, ja chyba jestem tu w mniejszosci, bo musze powiedziec, ze lubie siebie :-)
jasne, ze czasami zdarzaja sie lepsze i gorsze dni (w tych gorszych, lepiej nawet z kijem do mnie nie podchodzic :511: ) :-D

mam faceta, ktory mnie kocha, wspanialego syna, nie chodze gloda, ani obdarta... czego mozna chciec wiecej :-)
a to, ze czasami mi pryszcz wyskoczy, czy to, ze mam male piersi, czy rzadkie wlosy - to pikus.. bo w zyciu nie tylko wyglad sie liczy.
a charakter... hmm... wystarczy mi swiadomosc, ze kazdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny i kazdy z nas cos wnosi do tego swiata :-)

lubie siebie...

: 12 gru 2008, 12:29
autor: milavanila
Shoo, no to zazdroszczę i gratuluję :)

: 12 gru 2008, 12:47
autor: Magdalena_82
shoo pisze:mam faceta, ktory mnie kocha, wspanialego syna, nie chodze gloda, ani obdarta... czego mozna chciec wiecej :-)
a to, ze czasami mi pryszcz wyskoczy, czy to, ze mam male piersi, czy rzadkie wlosy - to pikus.. bo w zyciu nie tylko wyglad sie liczy.
a charakter... hmm... wystarczy mi swiadomosc, ze kazdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny i kazdy z nas cos wnosi do tego swiata

shoo, święta słowa...brawo :ico_brawa_01:
i tak trzeba myśleć :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 12 gru 2008, 21:32
autor: Serena
ja tez naleze do tych którzy kochają zycie, akceptuje siebie i jestem tak szczesliwa ze mam takie cudowne malenstwo :ico_brawa_01:
czego mozna chciec wiecej

: 09 mar 2009, 14:38
autor: Pauliss
Akceptuję siebie, nie mam innego wyjścia :-) Jestem jaka jestem, a to, że mam kompleksy to chyba normalne. W końcu każdy je ma. Wygląd przecież to nie wszystko, gorzej byłoby nieakceptowanie swojego wewnętrznego "ja".

: 09 mar 2009, 14:57
autor: Kasiusia
Pauliss pisze:Akceptuję siebie, nie mam innego wyjścia :-) Jestem jaka jestem, a to, że mam kompleksy to chyba normalne. W końcu każdy je ma. Wygląd przecież to nie wszystko, gorzej byłoby nieakceptowanie swojego wewnętrznego "ja".

dobrze powiedziane, podpiszę się pod tym :ico_haha_01:

: 12 mar 2009, 15:33
autor: Magdalena_82
Pauliss pisze:Wygląd przecież to nie wszystko, gorzej byłoby nieakceptowanie swojego wewnętrznego "ja".

Super , popieram :ico_brawa_01: