: 22 mar 2009, 09:41
ja prywatnie też robiłam na jesieni ale miałam nieciekawy wynik więc pan doktor powtórzył. A poszłam do przychodni blisko domu bo nie musiałam jechac samochodem a na piechotę zajęło mi to kilka minut. Jak usłyszałam, że muszę czekać 2 miewsiące to az mi się słabo zrobiło. A jak bym miała faktycznie tego raka? w 2 miesiace to już można zejść z tego świata. Masakra. A niby program ochronny.