Strona 5 z 12

: 29 sty 2008, 16:27
autor: mal
to wygadanie chyba najlepiej sluzy :ico_oczko:

: 01 lut 2008, 07:55
autor: Pozytywka
A na mnie osatnio dziala zestaw TT+Mp3 :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_brawa_01:

: 06 lut 2008, 12:15
autor: benten
A na mnie mąż z daleka od domu...

: 08 lut 2008, 07:52
autor: Pozytywka
benten pisze:A na mnie mąż z daleka od domu...
cos tym jest... :ico_oczko:

: 13 lut 2008, 18:03
autor: ananke
ja uwielbiam spacery, a ostatnie dni poprawia mi humor kawka na ławeczce w ogrodzie z gębą moją szanowną skąpaną w słońcu :-D

: 26 lut 2008, 13:59
autor: meggi24
Ja gdzies tak od 2 tygodni sposob mam przyjemny, ale niezbyt chyba zdrowy :ico_olaboga:
smaze sobie serowe oponki z tego przepisu: http://www.mojeciasto.pl/zima/walentynki/serowe_oponki
Probuje sie konkrolowac przy ich pozeraniu, ale rzadko mi sie to udaje :-D

: 17 cze 2008, 21:08
autor: Janiolek
zakupy owszem, ale gdy nie muszę się martwić o kasę czyli prawie się nie przydarza :-D Lubię sobie zrobić małą przyjemność - kupić czekoladkę, batonika, albo jakąś ładną tanią pierdołę - świeczkę, szklaneczkę, itp Nie mam wyrzutów z powodu nadwerężenia budżetu :-D Lubię też kupić 3 paki popcornu, piwko/winko i obejżeć z Maruniem komedię romantyczną - najlepiej Bridget Jones (Maruń też lubi - zaraziłam go).
A jak się pokłócimy i potem pogodzimy to na odstresowanie lubie Mareczkowi wtłuc i powiedzieć mu, że go nie lubię :-D

: 28 cze 2008, 19:26
autor: Mango
zakupy, truskawkowo-jogurtowa milka i erisowy masaz "gorace kamienie"

: 09 lip 2008, 19:28
autor: matula1
och, wszystko zależy co mi ten nastrój zepsuło :ico_oczko:
jeżeli mąż, to najlepiej byłoby mu wygarnąć ile wlezie, ubrać się i wyjść - właśnie w tym celu zażyczyłam sobie pieska i dostałam go w grudniu - mam 9cio miesięczną śliczną czarną labradorkę :ico_haha_01:
jeżeli dzieciaki mnie drażnią wrzaskami i biciem i niesłuchaniem mnie to najlepoiej włączyć muzyczkę (dość głośno) i potańczyć - moje maluchy wtedy też się uspokajają i tańczą razem ze mną
jeżeli nastrój mam zepsuty przez kilka różnych źródeł to ..... wsiadam do samochodu, jeżeli muszę to zapinam dzieci w foteliki, ale wolę sama..... i jeżdżę sobie - czasem do brata który mieszka 30km dalej czasem po prostu po okolicy
rzadko idę na zakupy - noszę rozm.48...... a tylko ciuchowe mnie relaksują :ico_oczko:
i raz w tygopdniu przychodzi moja najlepsiejsza przyjaciółka (od22 lat ta sama) żalimy się sobie ze swoich i problemów i ... gramy w karty!!!

: 11 lip 2008, 14:32
autor: Janiolek
Mi się raz zdazyło wyjść to po 10 minutach Marek dzwonił gdzie jestem bo on się martwi, głupek. :-D On w ogole jakiś zeschizowany jest, jak widzi karetkę jadącą w kierunku domu to zaraz dzwoni czy wszystko ok bo karetke widzial