Dzięki znajomemu księdzu idzie wszystko obejśc, dobrze że są jeszcze w porządku księża :)
są ludzie i ludziska... jak to się mówi.
Opowiem wam pewna sytuację, ciekawa jestem waszego zdania
Moja koleżanka ze swoim narzeczonym od 4 lat mieszkają w Kalifornii. Do Polski raczej nie wrócą. Koleżanka dopiero w 2010 r, ma pobyt, niestety jej chłopka nie. Muszą odczekać 3 lata żeby mogli wziąć ślub, żeby i on był już tam legalnie. Kochają się, są wspaniałą rodziną, mają córeczkę 2-letnią...
Gdy mała się urodziła koleżanka poszła tam do księdza i opowiedziała ich historię i powiedziała że chcieliby podczas chrztu małej przystąpić do komunii i że chcieliby się wyspowiadać. Ksiądz powiedział że nie ma problemu, że dostaną rozgrzeszenie i żeby przyszli na dzień przed chrzcinami do spowiedzi. I tak zrobili, tyle że w tym dniu spowiadał inny ksiądz... i moja koleżanka nie dostała rozgrzeszenia. Odeszła z płaczem od konfesjonału...
Chciała być w porządku przed Bogiem, chciała w pełni uczestniczyć w tej uroczystości...