kaczorek skora sie zmienia kazdym niemowlaczkom po porodzie, duzo rodzicow mysli ze to sucha skora i dlatego smaruje roznymi kosmertykami, a to naturalne ze srodowisko w brzusiu mamy jest inne niz na zewnatrz dlatego i skora musi sie dostosowac. Skora schodzi z calego ciala, u Lilianki widzialam nawet na oczkach hihihi skorupki odpadaly, wyglada to brzydko ale nie nalezy niczym smarowac, tylko jesli sa pekniecia gdzieniegdzie. U nas byly na stopce dwa pekniecia to takim Bepanthenowym kremem smarowalam leciutka warstwe i zniknelo. Najlepiej poczekac az skora sie zmieni i dopiero wtedy okreslic czy dziecko ma naprawde sucha skore - ale to naprawde zadko sie zdarza. Wiekszosc dzieci nie potrzebuje zadnej specjalnej pielegnacji jak mycie raz do dwa w tygodniu ( bo codzienne wysusza skore ) - a na codzien przemywanie wacikiem w faldkach, zeby oparzenia sie nie zrobily, ale tez tylko woda i wacikiem. A krem tylko na czerwona skore na dupce, i na wyraznie sucha skore ale to juz po tym jak sie skora zmieni. U nas tak promuja i niemal wszystkie dzieci przechodza taka pielegnacje przez co mniej jest problemow ze skora, ale takze sama kwestia oszczedzania sie liczy. Ja i przy Julci tak stosowalam i przy tej dzidzi, moja mama mowila ze ona ma sucha skore i zeby smarowac, lekarka i pielegniarka obejrzala i nic ( bo u nas tez to wlasnie lekarz albo ta pielegniarka zdrowia musi to ocenic, samemu nie mozna smarowac ) , obie maja gladziutka, mieciutka skore i klade krem praktycznie tylko na pupcie bo duzo kupek robi i skorka sie szybko czerwieni.
Co do zszycia
rozumiem Twoj bol, tyle ze ja moglam siedziec juz tak po tygodniu. Wogole ostatnio zajrzalam bo niewiedzialam dokladnie jak zszyta bylam a balam sie rozsuwac wargi sromowe bo zeszlym razem przy Julci sprawdzilam sobie po dwoch dniach i rozprulam jeden szef i potem taka dziure w zroscie mialam
strasznie mnie wkurzala bo i oczyszczac specjalnie trzeba bylo i dokladnie. A teraz dopiero prawie po tych dwoch tygodniach zajrzalam i tak pieknie mnie zszyli. Wczesniej nie zostalam zszyta dokladnie i mialam wydluzone wargi sromowe, a teraz tak ladnie wszystko wzieli ( peklam z dwoch stron od lechtaczki do dolu ) ze wygladam jak nowonarodzona
bardzo fajnie bo i znow sexy sie czuje
ale sie rowniez okazalo ze ja peklam od pochwy do odbytu
myslalam ze to male pekniecie bylo i dlatego wogole sie tym nie przejmowalam, mialam troche trudnosci z siedzeniem ale tak jak mowie po tygodniu juz mnie nie bolalo, rana sie jeszcze nie zagoila do konca i dopiero jak to zobaczylam totalnie sie rozkleilam
Szwy mam rozpuszczalne
gozdzik mala przez ten katarek przez trzy dni juz ulewa i glutki i mleczko w takich porcjach ze od razu prosi o mleczko przez co w dzien spac nie moze a i sie meczy
bo to tak wyglada ze pije , ulewa i po 15 minutach prosi o jedzonko znow
Zadzwonilam wczoraj do pielegniarki i poradzila mi wlasnie zebym przegotowala wody i jej podala jesli znow poprosi o mleczko tak szybciutko, niby bolu brzuszka nie moze dostac ale powiedziala ze to meczace dla malej takie kolko i snu zlapac nie moze. W najgorszym wypadku musiala byc ta przerwa godzinna miedzy karmieniami. Wiec tak i zrobilam , podalam jej wode dwa razy i sie poprawilo, mala zlapala troche snu. Jesli mala ciagle Ci wisi na cycu moze to pomoze?? Odsapniesz i Ty i dzidzia. Ze smoczkiem ten sam problem mamy ze mala nie zabardzo zalapac moze i kupilismy wszystkie mozliwe na rynku i tylko jeden taki owalny czasem sobie possa, ale wypluwa, i czesto sie denerwuje ze wogole jej podamy wiec ograniczamy bardzo, jak nie lubi to co zrobic
zapalenie piersi mnie dopadlo
wlasnie na tej zlej piersi, bolala mnie tak od dwoch dni mocniej niz normalnie i potem przedwczoraj w nocy dopadl mnie taki bol jakby mi kto noze wkladal przez piers do pachy i przez piers do kregoslupa
do tego wysoka goraczka mimo ze bralam tabletki przeciwbolowe wtedy utrzymywala sie na 39,3
i tak od przedwczoraj goraczka sie utrzymywala, w nocy musialam zmieniac koldre dwa razy bo mokra jak scierka, dopiero dzis rano mierzylam i 38,5
chwala bogu, od razu lepiej sie czuje
Przedwczoraj bylam na tyle glupia ze w nocy podalam jej ta bolaca piers, myslalam ze umre z bolu!! Jak sie wydarlam! A. oczywiscie glupi komentarz strzelil, ze przy porodzie sie nie darlam to teraz nie mam histeryzowac
myslalam ze go patelnia za przeproszeniem zdziele
Dobrze ze mialam super porod, ale to wcale nie znaczy ze teraz jestem jakas super woman, jak mnie nagle dopadnie ostry bol to juz nie mam racji do krzyku? troche mnie to wkurza ze on teraz oczekuje ze bede silna kobieta zdolna zniesc wszystko
W kazdym razie A. musial z rana zostac w domciu az przyjechala jego mama, pojechalismy do lekarza, dostalam antybiotyk, od razu sprawdzilismy Lilianki serduszko i plucka zeby sprawdzic o co gralo w tym ze przestala wtedy tak oddychac i sie niebieska zrobila. Ale wszystko ok, nie ma nic z serduszkiem, babeczka powiedziala ze moga teraz w pierwszych tygodniach byc takie zaburzenia oddechu, ja sie oczywiscie wystraszylam jak zobaczylam ja niebieska, ale na szczescie mala zlapala oddech, wiec narazie tylko obserwowac ja mam, jesli taka sytuacja sie zdarzy mimo ze mala ukonczyla miesiac to trzeba bedzie zrobic badanie i chyba o kardiologicznym mowila, ale nie do konca zrozumialam. W kazdym razie jak cus bedzie to do lekarza pojsc i mnie skieruja
Heh juz sie tak przyzwyczailam ze nie zawsze cus rozumiem i tylko glowa kiwam i jak cos A. sie pytam po
No wiec ta piersia chora nie karmie bo bym chyba z bolu padla, tak i mi tez poradzila lekarka tylko mam dralowac po kazdym karmieniu pod prysznic i odciagac delikatnie masujac ta piers, czasochlonne, ale mniej boli nic takie suche uciskanie. i tez
tibby sie zastanawiam co bedzie jak juz piers wyzdrowieje, jak wznowimy to karmienie, w przyszlym tygodniu przychodzi znow ta pielegniarka i sie jej wypytam dokladnie
Mam nadzieje ze jakos to pojdzie. Narazie wczoraj podawalam ta dobra piers gdzie mleczka nie starczalo bo zazwyczaj jedna piersia karmie wiec produkcja musiala sie przyspieszyc, ale dopiero dzis mleczko naplynelo, wiec wczoraj pila przez poltoragodziny, ssala i ssala, na koncu denerwowac sie zaczela biedulka i A. pojechal po mleczko wiec oproznila cala ta piers tak ze tylko kropelki pojedyncze lecialy, a potem 130 ml mleczka
taka glodniutka byla. I przy nastepnym karmieniu juz wszystko sie nadrobilo wiec ostatnie 4 karmienia wylacznie piersia byly i jeszcze jest troche mleczka. Ale piers jak po 5 dniu po porodzie, wielka i pelna
znow sie rozpisalam
[ Dodano: 2010-05-15, 06:37 ]
tibby, ale ladnie przybral
hoho
Lilianka pierwszy tydzien 80 albo 90 gram nie pamietam dokladnie, a nastepny 100 wiec ponad o polowe mniej
[ Dodano: 2010-05-15, 06:39 ]
lidziac u nas tez jest czesto woda w kupce i takie grudki - flaczki. Tez sie zastanawialam nad ta woda ale jak i u Ciebie tak jest to pewnie to normalne
Tylko niewiem od czego
Co do obkurczenia macicy to niestety u wielorodek czesto gorzej sie obkurcza
Ja dostalam zastrzyk jeszcze w szpitalu chyba tak bardziej profilaktcznie wiec nie mam problemow z obkurczeniem. Dobrze by bylo gdyby Ci ten zastrzyk podali