Strona 5 z 11

: 10 kwie 2007, 15:03
autor: Yvone
A ja na te święta byłam bardzo podejżliwa, bo się rodzice moi i teściowie postanowili spotkać. Do tej pory (7. rok) spotkali się 5 razy. I ja i mój mąż wychodziliśmy z założenia, ze to zdrowe, bo na co im się poznawać, a nam jest dobrze jechać raz do jednych raz do drugich. A oni odkąd się dowiedzieli, że planujemy dziecko i jestem w ciąży, to jak nawiedzenie. trzy razy już w tym roku się widzieli. STRASZNE :ico_zly: A wiecie co jest najgorsze, że się dobrze bawili. :ico_olaboga:

: 11 kwie 2007, 21:32
autor: Alineczq
Gosia, pisałaś, ze Twoja teściowa powiedziała do Ciebie imieniem eks Twojego męza... Moja (prawie) teściowa, patrząc na mój okazały juz brzuch jakimś dziwnym tonem powiedziała do K. "To tamtej juz teraz napewno nie wieźmiesz"... kopara mi opadła... nhmmm pozostaje myśleć, ze ona była przekonana, ze ja jestem przejściową zabawką czy cóś.. zresztą juz od początku naszej znajomości mówiła, ze my do siebie nie pasujemy i ze ładna miska jeść nieda... ręce opadaja

: 11 kwie 2007, 22:17
autor: 79anita
alineczka ku... z ta miska to komplenent :ico_oczko: ja sie skredytowalam ale mieszkamy u siebie i jest ok troszke wam zazdroszcze bo bedzie wam mial kto pomuc ja mam mame 20 km ( dodam ze kontakt nam sie poprawil jak sie wyprowadzilam :-D ) a tesciowa 200 km ale to akurat ok moja mowiac o mnie nie uzywala imienia tylko ONA a jak dostal kiedys Rys kartke na urodziny w ktorym cytuje : mam nazieje ze PRZYJEDZIESZ na swieta to bylo mi okropnie przykro ale po 7 latach sie do mnie przyzwyczaila i teraz cieszy jak dziecko jak zadzwonie :ico_oczko: trzeba sobie tesciowa wychowac i nie zloscia tylko spokojem ale jest to mozliwe jak sie mieszka daleko. najlepszy sposob to po czyms przykrym nie przyjezdzac przez rok to potem sie cieszy jak dzika :-D

: 11 kwie 2007, 22:26
autor: Alineczq
Anitko moze i komplement hehe, ale ja wolę być miską która da jeść :-D Moja teściówka moze i nie jest zła kobietka, bop przynajmniej nie gada K. i nastawia go przeciwko mnie, nie namawia zeby coś tam robił, tylko ot tak sobie mamrocze... ale ja jakoś tak czję,ze ona mnie nie lubi, bo tak się zachowuje jakby mnie nie było, a juz jak mówi coś do mnie to takie rzeczy jakies uchu mało miłe... np. ostatnio opowiada o jakiejś kobiecie która miała piękne włosy, ze ona stała i je podziwiała, pod koniec opowieści wskazując na moje "kudły" powiedziała "no ale ona to przynajmniej ładne miała" osłupiałam trocheńkę... za przeproszeniem jak gównem w zęby...

: 12 kwie 2007, 15:45
autor: Yvone
Najlepsza metoda na teściową to totalne olewanie i robienie swojego. My jak się poznaliśmy i teściowa dowiedziała sie, ze jestem z uniwerku, to podniosła lament. Jak to przecież jak świat światem, to politechnika zawsze szukała żon na medycznej. Po uniwerku to ani pracy, ani niczego. A do mnie, co ty będziesz robić po tej swojej filologii, ulice zamiatać, a ja jej na to nie sprzedawać hot-dogi i czytać literaturę kulinarną. A po pół roku mówię mojemu M, że mieszkamy razem i się powoli przekonała. Ale też mam buzię i odpowiadałam tak, ze nie wiedziała, czy to żart czy poważnie. Teraz jest ok. Przyzwyczaiła sie szybko. Fakt, ze zapytałam jej kiedyś o jej kontakt z teściową (nie był najlepszy) i dodałam czy chce mieć taki ze mną. Poskutkowało. Mój M jak było zbyt dużo też mówił - pamietasz jak było z ojcem i babcią? I wystarczyło.
Teraz jest świetnie. Choć te spotkania z moimi rodzicami mnie denerwują. bo po co?

: 12 kwie 2007, 17:57
autor: Alineczq
Dzisiaj będzie leciał filmy o "cudownej" teściowej - Idealna matka.... Tam dopiero teściowa była, nikomu takiej nie zyczę, myślę, ze te nasze są trochę lepsze...

: 12 kwie 2007, 22:39
autor: jagodka24
Alineczq pisze:Dzisiaj będzie leciał filmy o "cudownej" teściowej - Idealna matka....

niezl;e bo wlasnie go ogladam
niezla mamuska ale synus jakis chory psyhol ze daje soba tak manipulować

: 12 kwie 2007, 23:32
autor: Alineczq
i jak Wam finał się podobał?? Ja ten film oglądam juz chyba 3 raz, kazdy raz ryczę... Niezłe są tesciówki, co :ico_szoking:

: 13 kwie 2007, 05:10
autor: lucy23
ten film to o tym jak tesciowa na koncu zabila zone swego syna?bo kiedys taki ogladalam? moja na poczatku myslala,ze jestem ,,przejsciowa,,...a zanim zaszlam w ciaze,to pytala juz przez tel czy ja naprawde kocham t,bo on jej powiedzial,ze zyc beze mnie nie moze :-D i ze jak sie klucilismy ,to on byl zalamany itp ...i teraz juz chyba sie przyzwyczaila...przyznam,ze jest troszke upierdliwa,ale mieszka daleko,wiec ok hihi teraz tez bardzo sie cieszy jak do niej zadzwonie,a to ze zostanie babcia ,to juz szok...bardzo sie cieszy :-D i w ogole jakos wczesniej mowila mi,zebysmy sobie dzidziusia zrobili,to sobie pomyslalam,ze w koncu juz mnie nie traktuje jak jakas ,,przejsciowke,,....a w zime planowala jak mam t do oltarza ,,zaciagnac,, :ico_smiechbig:

[ Dodano: 2007-04-13 ]
alinko z tymi wlosami to juz twoja tesciowa przesadzila,bo kazdy przeciez ci powie,ze masz przepiekne....chciala ci przykrosc zrobic i tyle....

: 13 kwie 2007, 06:42
autor: magda26
Ach tesciowa hm co moge napisac ...w sumie cdłygo bym pisała ...ale jak napisała Alinka "olac i robic swoje " :-D :-D :-D :-D
Moja tesciowa odwiedza nas raz na rok w urodziny jej syna no i teraz chyba w urodziny wnuka czyli czerwiec 2 razy do roku :ico_haha_01: