
oj widzę ze się dzieje tu dużo dobrego, super, mnie wczoraj mąż zabrał na wianki, fakt że za późno pojechaliśmy, ale samo to że wyrwałam się bez dziecka to jakaś odmiana, teściowa nie za bardzo chciała zostać z dwójką dzieci, (miała pod opieką jeszcze drugiego wnuka, bo Anita pojechała na wesele) ale sama nie wiem jakim cudem teść ją przekonał

Sikorka wiesz masz super siostrę, że zaproponował Ci wyjazd, wiem że to niezręcznie szczególnie dla Twojego męża ale moze uda Ci się go przekonać i pojedziecie
wszystkim życzę miłego dzionka


