Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 gru 2009, 22:40

Ania z tym ujędrnianiem masz rację i to nie ważne czy ktoś chudy, szczupły czy z większą masą wiotczeje każdemu, a szkoda...Chciałam się na ten taniec brzucha zapisac i te cholerne choroby mi nie dają :ico_zly: . Super miałaś dzień :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Yvone w domu mojego A jest tak samo, nie rozmawia się, tylko albo krzyczy albo wymusza... :ico_olaboga: ja nauczyłam sie to olewać, mówię co myślę i koniec tematu. Tak łatwiej, ale inaczej niż byłam uczona tego...cóż...Niech Ami wraca do zdrówka!!!!

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

13 gru 2009, 10:07

Ela- dobrze, że powiedziałaś teściowej co i jak w kulturalny sposób, a że ona tego nie rozumie to już inna sprawa, ale ty przynajmniej masz czyste sumienie, Mam nadzieję, że Ami szybko wyzdrowieje. My się dzisiaj wybieramy na rynek na kiermasz, powiedziałam moim rodzicom, że nie przyjeżdżam na obiad po zeszłotygodniowym ich zachowaniu i jakoś to przyjęli choć chyba nie zrozumieli o co mi chodzi. Tak to jest jak ludzie za dużo pracują, im się władza na mózgi rzuciła, myślą, ze jak w pracy są szefami i wszyscy koło nich są mili i ich słuchają bo muszą to w domu będzie tak samo. Szkoda, bo już czasem ich nie poznaje, sami sobie krzywdę robią bo zatracają najważniejsze cechy i sporo ich omija, ale jak im to mówię to trafiam na mur zaprzeczenia. Jeszcze wczoraj moja mama dzwoni i coś zaczęła mówić o tym, że Tosia cały dzień u teściowej i że ona wychodzi na złą babcię, na co jej grzecznie odpowiedziałam, że to nie moja wina, ze ona wiecznie pracuje i nie ma czasu, a mi teściowa w ten sposób bardzo pomaga.

Marta- no ty to prawie jak przedszkolak ciągle chora( przepraszam za porównanie:)) , mam nadzieje, że on nowego roku się to wszystko do ciebie odczepi bidulo.

Tosia niestety już się obudziła, Marek dalej smacznie śpi, ja bym sobie też chętnie poleżała, ale musiałam wstać pomóc jej siku i zrobić herbatki,a teraz bawi się lego, zbudowała sobie pseudoarke, wsadziła tam wszystkie zwierzątka i woła, ze pływają po wielkim morzu, a skąd ona o tym wie nie wiem, ja jej tej historii nie opowiadałam:)

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

13 gru 2009, 11:15

Ania dokładnie jest tak jak mówisz z ludzmi, którzy szefują i chca szefować na każdym szczeblu życia...Najważniejsze, aby biernie się temu nie poddawać, no chyba, ze komuś odpowiada takie życie...Ale Tosia jest mądra, faktycznie ciekawe kto opowiedział jej tą historię? ja stawiam na Babcię :-D Z przedszkolakiem masz rację, mam nadzieję, że to juz ostatni raz!!!!

A My dopiero wstaliśmy jakieś 10 minut temu :ico_brawa_01: nie mogę w to uwierzyć, że takie spanie nas dorwało :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

13 gru 2009, 17:53

Marta należy się ciszyć z tego spania :)

My byliśmy na rynku, ale było mega zimno, zmarłam strasznie :ico_szoking: bo nie mam prawdziwych zimowych rzeczy, a polar na mrozy jednak trochę za cienki.
Moi rodzice dzwonili, oczywiście dali radę mnie znów masakrycznie zdenerwować :ico_placzek: ja nie wiem ale oni zawsze wiedzą który guzik nacisnąć...ech szkoda gadać.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

14 gru 2009, 10:31

Ania jeszcze chwilkę i założysz prawdziwe zimowe ubrania :ico_brawa_01: Ja tylko przechdziłam koło kiermasza, ale jak będę zdrowa to rodzinnie pojedziemy w weekend. Rodzicom należy sie ochrzan bo nie powinni Cie denerwować :ico_nienie: Kurcze mam nieładny kaszel i chyba pójdę się osłuchać dziś czy nie zeszło mi na oskrzela :ico_zly: Ale nie mam nawet temperatury więc dziwne chyba by to było...tak mi sie zdaje... :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

14 gru 2009, 12:34

a ja juz glupieje - codziennie myje podloge :-D ale za to mam porzadek i powoli sprzatam najczarniejsze kąty :-D wczoraj sprzatnelam w barku i umylam kieliszki w zmywarce :-D ale jest ładnie :ico_oczko: jeszcze troche i bedzie super :-D
Ula spuer wyglądasz!!! :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

14 gru 2009, 13:48

Pruedence, rodzice Cię znają i wiedzą, który guzik nacisnąć. Z czasem twój mąż i dzieci będą wiedzieć więcej. Szkoda tylko, że Cię denerwują akurat teraz. Może im przy okazji po prostu o tym powiedz.
Nam z oglądania kiermaszu nic nie wyszło. Amelka się rozchorowała. Ma jednak zapalenie oskrzeli. Ale za to był wczoraj mój brat z bratową. Michałka zostawili z babcią.
Ach dziewczyny, ja się chyba załamię. Jak nic to nic, a dzisiaj wszystko na raz. Najpierw Amisia. Jutro ginekolog, na którego czekałam tydzień i jeszcze dzwonili z jedną rozmową o pracę na 16 na jutro i emailowo poinformowali o drugiej na 17. Dzwonię na tę druga, żeby przełożyć i nikt nie odbiera. Załamię się normalnie i nie mam pojęcia jak dojadę z centrum na koniec Wrocławia, jadąc około 16.30. Będą korki, a ja będę wkurzona.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

14 gru 2009, 15:33

Marta- mogło ci zejść na oskrzela nawet bez gorączki, ty lepiej leż w łóżku, niech cię A oklepuje i rób sobie inhalacje.

Do mnie dzisiaj przyjechała Zuzia I Fruzia, śliczne są te misie:) Zrobiłam też w końcu zakupy z ostatnich prezentów i już mam wszystko, teraz tylko zapakować, ale spłukałam się doszczętnie ;(

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

14 gru 2009, 17:51

No to się świetnie Aniu wyrobiłaś. Ja niestety nie mam jeszcze pokupowanych wszystkich prezentów. Wszystko przez to choróbsko Amisi. Czekam teraz na Marcina i jadę na zakupy, ale dzisiaj spożywcze i nie będę miała czasu na chodzenie po sklepach. A teraz całkiem z nią jestem uziemiona i nigdzie nie wyjdę. Spróbuję jutro po tej rozmowie. A w czwartek przyjeżdża moja mama, to sobie pojadę i pokupuję, bo mojego M nie ma. A tu klasyj- on jedzie, ja sama z chorym dzieckiem i psem. Oczywiście jakiś kretyn u mojego M w pracy wymyślił wigilię wyjazdową na dwa dni, tylko dla pracowników, bez rodzin. Szlag mnie trafia, bo jest tyle rzeczy do zrobienia przed świętami, a ten zamiast być w domu i choćby dzieckiem się zająć, to będzie jeździł po świecie. Idiotyzm i ciekawe ilu pojedzie, bo wątpię, by żony przyjęły te ich wyjazdy w tym okresie z entuzjazmem.
Apropos świąt, dzisiaj zrobiłyśmy z Amelką uszka i się mrożą na wigilię. Czekają nas jeszcze jedne (dla mojego M takie, jak teściowa robi, bo prosił) i pierogi. ale to w tym tygodniu, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.
A Ty Martuuniu kuruj się kuruj. Mojej Amelce ze zwykłej infekcji się porobiło, a nigdzie nie wychodziłam i trzymałam ją pod kloszem.
Ale u nas sypie. Zimno, że hej, ale przynajmniej czuć już atmosferę świąt.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

14 gru 2009, 21:29

Ela- u mojego M w pracy w ogóle nie robią wigilii bo to sknery, ale rzeczywiście, jak już coś robią to zawsze bez rodzin :ico_zly: , najgorsze było pamiętam tygodniowy wyjazd do Włoch jak byłam z Tosią w ciąży i organizowałam konferencje na 600osób, normalnie ryczałam ze złości. Teraz bym już go nigdzie nie puściła bo co zrobię z Tosia jak zacznę rodzić, nie wystarczy wziąć taksówki i z głowy.

A prezenty na prawdę się cieszę, że kupiłam wszystkie bo u nas teraz mrozy, ma być -14 w weekend a ja się nie mam w co ubrać :ico_olaboga: , normalnie dzisiaj mimo, że samochodem to też zmarzłam w tych moich letnich spodenkach.

Tosia chyba ma jakąś infekcję moczu, bo sobie posikuje dalej, myślałam że ją tylko zawiało ale teraz mi mówi co jakiś czas że ją piecze, więc jutro spróbujemy jej mocz zebrac i M zabierze do badania, dam jej furagine jak coś, przynajmniej tyle, że sama mogę sobie recepty wypisać jak potrzebuje bo do lekarza nie chce mi się z nią iść.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości