: 20 kwie 2009, 22:57
heh.. chyba to nie od jabłuszka.. już tydzień temu zaczął ulewać, ale jakos w normie mi to się wydawało.. napinał się przy gadaniu i jakos tak się to najczęściej działo... noo, zobaczymy, może przejdzie, a jak nie to w czwartek pójdę do połoznej naszej i zapytamanankejak napisłas o tym jabłuszku to przypomniałao mi sie ze u mojej sasiadki to samo sie działo..mała chlustała strasznie a niewiele jej tego kolezanka podała..ale poźniej sie chyba żoładeczek przyzwyczaił i bylo juz ok
Ragazza555, suprr, że wszystko w porządku ja właśnie jutro zakładam wkładkę
no i ja powoli też zwijam żagle...ja juz sie pozegnam.
kolorowych dla Was i naszych suprr dzieciaczków