dziendoberek
nocka przespana, zasnal o 20 pobudka o 7:30 czyli dosc fajnie
teraz moj czortek juz szaleje...
Gabrysiu Oskar tez nie umie usiedziec w miejscu, posiedzi tak samo chwileczke i zaczyna tysiac innych rzeczy robic....
ja osttanio musze znosic jego awantury..odkad T wrocil Oskar jest nieznosny...zreszta widzialas pokazy jego chisterii..czasami mam ochote wyjsc i trzasnac drzwiami... a ze ostatnio wciaz tylko "mamuje" to juz tez troche przegiecie,,bo tyko znikam mu z oczu i zaraz wrzask...

ale licze ze to mu minie...
dzis u nas lepsza pogoda...nawet troche niebieskiego nieba widac..
wczoraj na spacerze nie bylismy bo lalo pol dnia..dopiero wieczorkiem przestalo

, za to tatus wrocil wczesniej do domu i byla zabawa
moze dzis sie uda nam spotkac z kolezanka i jej synkiem
ja popijam sobie kawusie... pranko sie pierze, zaraz je wywiesze in wstawie nastepne, naczynka p[omyte, obiad czesciwow zrobiony,tylko go wstawic na gaz i surowke doprawic..
czesc porzadkow zrobiona.... jakos dzis sie bardziej zorgasnizowalam..
jeszcze tylko do sklepu bede musiala pojsc, ale to pozniej
