
Tez mi to przyszlo do glowy, ale ona obiecala ze on sie o niczym nie dowie, ze ja cos z tym wspolnego mam. A tak przy okazji chcialabym miec w niej kolezanke tak mimo wszystko bo jak pisalam jest bardzo sympatyczna. Zreszta ja jej sama mowie, ze odejscie to zawsze jakas ostatecznosc. Najpierw musi sie upewnic ze zrobila absolutnie wszystko co w jej mocy aby sie z nim dogadac, dalam jej tez namiar na Poradnictwo Rodzinne, ale to wtedy musi i on sie na to zgodzic, bo to dla par. Powiedziala ze najpierw tego sprobuje.Kurcze tylko tak mysle... zebys Ty nie miala przez to problemow, bo nie wiadomo co takiemu moze odwalic.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość