Strona 408 z 655

: 02 mar 2012, 20:33
autor: marcz89
Hmm to tak ogólnie u mnie, a co nowego, Alanek podejmuje pierwsze próby raczkowania, nieźle mu wychodzi, już parę kroczków robi, a potem ląduje na brzuchu jakby skakał do wody na dechę :P.
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
marcz ja niedodawałam małemu kaszki do jedzenia nigdy, ale codziennie rano robię mu śniadanko z kaszki owsianej, mannej lub ryżowej dla urozmaicenia dorzucam czasem jakiś owoc od kilku dni. Jak chcesz wprowadzić gluten to stopniowo, od jednej dwóch łyżeczek, zobacz reakcję, codziennie więcej dajesz. Ja przynajmniej tak robiłam. A możesz też zamiast kaszki dać chrupka kukurydzianego czy biszkopta w tym też jest gluten.
ostatnio właśnie kupiłam te chrupki kukurydziane ale jak na złość pisze na nich że bezglutenowe są :ico_haha_01:
kaszki ryżowe chyba u nas odpadną bo Oliv chyba ma uczulenie na ryż :ico_noniewiem: Ostatnio nie zwróciłam w sumie uwagi że to się dzieje po kaszkach, ale czesto się drapała za uszami i chrostki jej na buźce wyskakiwały, teraz dwa dni nie dostawała nic na ryżu i był luz dziś dostała ryż z marchwią i znó to samo, chrostki, i się drapie :ico_noniewiem: Muszę odstawić ryż teraz w ogóle odczekać jeszcze trochę i podam jeszcze raz jak znów jej wyjdą to znaczy że ryż uczula....

szkieletorek jeszcze apropo tego uczulenia na ryż, to czytałam o tym w necie i tak na innych forach dziewczyny pisały że u dzieci u których jest stwierdzone AZS to bardzo często je ryż też uczula. Pisałaś dzisiaj bodajże że kleik ryżowy podajesz i tak Ci tylki piszę na wszelki wypadek.

nina zdrówka dla Was wszystkich :-)

: 02 mar 2012, 20:51
autor: szkieletorek
Tak już jest nauczona że nie ma zmiłuj.
u mnie to samo :ico_sorki:
No ale ja jestem z tego dumna i ciesze się bo gdybym miała z nią siedzieć jak na początku do 23 to bym chyba oszalała.

[ Dodano: 02-03-2012, 19:53 ]
Pisałaś dzisiaj bodajże że kleik ryżowy podajesz i tak Ci tylki piszę na wszelki wypadek.
Nie słyszałam o tym ale wiem że co bym jej nie podawała to musze ją obserwować czy nic nie wyskakuje.

: 02 mar 2012, 20:57
autor: kwiatunio
No ale ja jestem z tego dumna i ciesze się bo gdybym miała z nią siedzieć jak na początku do 23 to bym chyba oszalała.
ja niby też ale jak sobie pomyśle, że jak pójdę do pracy i będę chodziła na różne zmiany np: na 10 do 18 i praktycznie jak wrócę to szybciutko do kąpania i spanka :ico_placzek:

: 02 mar 2012, 21:16
autor: szkieletorek
ja niby też ale jak sobie pomyśle, że jak pójdę do pracy i będę chodziła na różne zmiany np: na 10 do 18 i praktycznie jak wrócę to szybciutko do kąpania i spanka :ico_placzek:
No tak to racja .

Ja jak bawiłam Olcie to jej mama pracowała właśnie do 18 czasem i dłużej i córkę często widziała jak już śpi .

: 02 mar 2012, 21:53
autor: elibell
Hej Dziewczyny

nina zdrówka wiele życzę, bo wiem jak to jest dziecko małe i chorowanie a u mnie 40 stopni gorączki zawsze. I brawa dla małego zaa raczkowanie i kupke w nocnik, powiedz jaka jego reakcja była, zaskoczony czy normalnie przyjął to, że kupkę zrobił w inne miejsce jak pamper.

ja też chrupki kukurydziane daje małemu, on za nimi to sie trzęsie, musze do polskiego sklepu zajechac za takimi długimi paluchami by łatwiej było mu trzymać. Ah i biszkopty też chce kuppić już, a niech sobie ciumka coś:)

kwiatunio Twoje zdjecie w podpisie jest urocze, dziewczynki śliczne, a Iza jakie ma oczeta uśmiechnięte.

Oj i ja musze poćwiczyć, bo coś ostatnio zaniedbałam się w tym, staram sie 10 min na twisterze zrobić każdego dnia a czasem i wiecej, ale wieczorami znów jestem taka zmeczonaze marze tylko o kąpieli i łóżku, zwłaszcza jak eliza o 22 zasypia to mi nie w głowie wtedy ćwiczenia.

Mój mały już śpi, eliza bajke ogląda i zaraz ide z nią posiedze, potulamy się bo niebawem trzeba szykować ją do spania

: 02 mar 2012, 21:53
autor: jula81
a tu zdjęcie jak Alanek próbuje się wydostać z łóżeczka :ico_oczko:
Ale oczka superowe, takie jasne błękitne :-) .

U Nas Eryk nauczył się przekręcać na boki i na brzuszek z plecków :ico_brawa_01: .
Na brzuszku jak leży to się obkręca o 360 stopni w kółko :ico_haha_02: .
Mały ma chyba skok rozwojowy bo od 2 dni maruda straszna, tylko beczy. No ale jakoś na te tygodnie wypada, więc trzeba przetrzymać.
Eryk odkąd jada dania stałe to nie chce pić z butli żadnych herbatek, ani soczków.
Dziś żeby mu trochę wcisnąć to łyżeczką soczek podawałam :ico_olaboga: .

: 02 mar 2012, 21:54
autor: ladybird23
szkieletorek no ma niby jelitowke :ico_noniewiem:
elibell to jest najlepsza i najszybsza metoda nauki jezyka, oczywiscie o ile sie nie boisz odezwac, a jak sie nie idzie dogadac i trzeba pokombinowac to nagle sie dowiadujemy ze umimy powiedziec wiecej niz nam sie wydawalo, takze..glowa do gory i tak dalej :ico_brawa_01:

ja dzis bylam na tym spotkanku dla mam i bardzo fajnie bylo musze powiedziec!!zrobilam sobie nawet kolczyki filcowe :ico_brawa_01: :-)
a za dwa tyg mamy kino za free :ico_brawa_01: w planach jest rowniez kosmetyczka, fryzjer, masaz relaksacyjny, wizaz i robotki reczne innymi technikami (dzis bylo filcowanie)..normalnie jak dla mnie bomba na spedzanie czasu :-) i mozna poznac duzo fajnych babek :-D

: 02 mar 2012, 22:26
autor: Kocura Bura
Cześć!

marcz89, powiem Ci jak ją z ta kaszką robię :ico_oczko:
Kupiłam kaszkę manną na mleku modyfikowanym z Bobovity. To normalna kaszka jak inne smakowe, którą się po prostu wrzuca na ciepłą wodę i miesza. Ja tego nie rozrabiam w wodzie, tylko pół łyżeczki wsypuję do tego małęgo słoiczka zupki bądź deserku, mieszam i gotowe. Od jakiegoś czasu gotuję swoje zupki to trochę więcej wsypuję i ma danko treściwsze.

ladybird23, ale fajne te zajęcia! Chętnie bym się sama na takie wybrała. Ale kto w T. o mamach pomyśli... :ico_noniewiem:

U nas dopiero dziś Zuzi przeszło to choróbsko.
No, ale znajomi i tak do nas jutro nie przyjadą, bo byliby z dziećmi, a jak to wirusówka to szkoda,żeby się pozarażali.

: 02 mar 2012, 23:13
autor: martasz
Włosy farbowałam
o a na jaki kolorek ?
Rubinowa czerwien :) ale u mnie na ciemnych wlosach to wlasciwie refleksy :)

: 02 mar 2012, 23:38
autor: Agus
witam wieczorkiem :ico_brawa_01: u nas pogoda dzisiaj piekna, w krotkim rekawku chodzilam, a padnieta jestem ze masakra.. pojechalismy dzisiaj z M do miasta - to znaczy on do mechanika w aucie pogrzebac a mnie wyrzucil na centrum na zakupki. mialo byc 2 godziny a bylo prawie 5.. :ico_olaboga: a ja buty na obcasie zalozylam bo sobie pomyslalam ze z godzinke polaze po sklepach a potem pojde sobie z Malym posiedze w kawiarni to przeciez nogi mi nie odpadna (chodzilam w nich ostatni raz na poczatku ciazy), no ale skonczylo sie ze od 9 do 17 paradowalam, nog nie czuje, o 17 kupilam sobie trampki i od razu przy kasie powiedzialam zeby mi metke uciela i zmienilam bo masakra :ico_olaboga: zazdroszcze dziewczynom, ktore bez problemu moga chodzic na obcasach, mialam taka kolezanke w LO czy lato czy zima ona 10cm szpile, chcialabym umiec w takich chodzic :ico_noniewiem: i nie umierac przy tym :ico_noniewiem:

elibell tak najelpiej jak mowisz, przez praktyke, ja kiedys duzo czasu spedzalam z kolezanka ktorej narzeczony jest anglikiem i ma prawie samych ang znajomych to powiem Ci ze bardzo szybko mi sie poszerzylo slownictwo i mowa ogolem. zauwaz ze jak w pracy sa sami Polacy to tez sie jakos tak zapomina, a jak z anglikami pracujesz to co rusz nowe slowka, okreslenia i szybciej sie lapie. a nie ma czego sie bac, mam kolezanki ktore tak gadaja ze sie dziwie ze ktokolwiek je rozumie ale wiesz jacy anglicy sa, nie smieja sie tylko poprawiaja i zawsze probuja pomoc sie dogadac wiec smialo pisz sie na takie rzeczy i zobaczysz ze bedzie coraz lepiej :ico_oczko:
martasz napisał/a:
marcz89 pytałaś o wyjazd. Pojechaliśmy do moich rodziców. Babcia ma imieniny i zjeżdża się rodzinka i do tego musiałam odebrać dokumenty :)
a to w PL nie mieszkacie? Bo coś mi umknęło chyba :ico_wstydzioch:
chyba w Niemczech, tak?

nina zdrowka dla Was! :588: :588: :ico_sorki: i gratulacje dla Alanka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: lepiej obnizcie to lozeczko, bo nasze Lobuzy to naprawde potrafia z dnia na dzien zaskoczyc :ico_sorki: a macie to lozeczko co my? bo myslalam ze mialas inne kupic, juz nie pamietam w koncu :ico_wstydzioch: Oli teraz juz wstaje w lozeczku i coraz bardziej przechyla sie zeby spojrzec na podloge, jutro bedziemy obnizac na najnizszy poziom bo boje sie ze w koncu sie przechyli mocno i wypadnie tfu tfu tfu!! :ico_olaboga: wprawdzie po karmieniu bedzie mi go bardzo niewygodnie odkladac ale bezpieczenstwo najwazniejsze :ico_sorki:

kwiatunio a ile Ci zostalo urlopu, miesiac? wspolczuje naprawde, mi tez by bylo strasznie ciezko Oliwka zostawiac, przeciez ten pierwszy roczek jest wazny, te wszystkie pierwsze razy.. macierzynski powinien byc dluzszy ehh :ico_sorki: :ico_sorki:
Ah i biszkopty też chce kuppić już, a niech sobie ciumka coś:)
ja kupilam pare dni temu takie jablkowe Heinza, mala paczuszka gdzie jest 12 takich podluznych biszkopcikow, twarde sa troche ale Oli je ciumka i sie rozmiekczaja, ale bardzo mu smakuja :ico_brawa_01: