Padnięta jestem i głowa mnie nawala. Wycieczka miła, ale trochę męcząca od noszenia wózka po nie wiem ilu schodach na dworcach i do pociągu. Masakra jak Ci niepełnosprawni sobie muszą radzić to ja nie wiem

Kala a masz gofrownicę?? my często w domku robimy gofry. Wszyscy się zajadają.
Magduś dobrze, że chłopaki nie zmokli:)
Edulita nie ma to jak dorwać się do netu:) ale ten tydzień szybko zleciał. Teraz wielkie rozpakowywanie.