Strona 410 z 420

: 13 sty 2010, 10:58
autor: karmelka
Helen córcia śliczna :ico_brawa_01:
co do no spy to położna mi powiedziała,że gdyby coś się zaczęło to mam wziąść 2 tabletki i jak nie przejdzie po nich,a skurcze staną się regularne to wtedy dzwonic do niej.Powiedziała tez,że poród tan na poważnie to się zaczyna jak skurze są co 5 minut.Życzę Wam powodzenia dziewczyny.

: 13 sty 2010, 11:04
autor: lilo
karmelka, dzięki, bo mnie ta no-spa intrygowała :ico_oczko:

: 13 sty 2010, 11:04
autor: geheimnis
geheimnis, witaj moja ostatnia towarzyszko ciążowej drogi :ico_oczko:
Ojjj,jak to ładnie napisałaś :ico_haha_02: Witam.
Nocka nawet lepsza, skurczyków nie było, dopiero rano, więc się bardziej wyspałam
No to fajnie.Ja sie wyspałam mimo obecności rozpychającego sie męża.Dziś go nie ma przez 24h więc sie wyśpię,bo rodzić dziś w nocy nie mam zamiaru.Dopiero jutro mogę.Nie będę wydzwaniać po ludziach i prosić żeby po mnie ktoś łaskawie przyjechał.Niby moi rodzice mieszkają blisko,ale tata wpada w panikę jak tylko zobaczy mojego brzuchala,a co dopiero jakby miał mnie zawieść do szpitala.Chyba sama bym się bała jego wyczynów za kierownicą pod wpływem stresu.
Pewne jest jedno - kolejnych 9-ciu miesięcy chodzić nie będziemy :ico_oczko:
Ło matko,jeszcze tego by brakowało żeby drugie tyle dźwigać brzuchala. :ico_szoking:

: 13 sty 2010, 16:00
autor: iw_rybka
lilo, tak jak pisze Karmelka,jedna no-spe forte albo dwie zwykle :ico_oczko: Dopiero jestem to odpisuje.

A wody u mnie odeszly w domu tak,ze podpaska wystarczyla - tak duza,co po porodzie ich uzywalam.Udalo sie dojechac w 5 minut do szpitala i wystarczyla,ale pozniej to tak jak Helen pisze - przychodzilo falami i wowczas juz 3 takie nie starczaly :ico_wstydzioch:

geheimnis, trzymam kciuki,ze by mala poczekala do rana na tate :ico_oczko:

Caly czas trzymam za was kciuki i kibicuje :ico_sorki:

[ Dodano: 2010-01-13, 15:03 ]
pochwale sie troszke :ico_wstydzioch:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 13 sty 2010, 16:12
autor: wisnia3006
iw_rybka, jaka sliczna pysia:) gratulacje

: 13 sty 2010, 16:44
autor: iw_rybka
wisnia3006, dziekuje :ico_oczko:

: 13 sty 2010, 18:06
autor: leona
hej kochane styczniowki :ico_oczko:

sorki ze tak pozno zagladam :ico_sorki: ale jakos tak wyszlo, dni leca jak szalone :ico_olaboga: :ico_oczko:


lilo i geheimnis trzymam kciuki za szybkie porody :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Helen gratuluje jeszcze raz slicznej corci :ico_brawa_01:

Iwona twoja corcia tez urocza :ico_brawa_01:

no i Kacperek Patrycji tez :-D :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:




dzisiaj minal tydzien odkad synek jest z nami :ico_oczko:

tak jak wam pisalam we wtorek wieczorem mialam juz regularne skurcze co 10min, polozylam sie do lozka ale usnac nie dalam rady tylko dalej zapisywalam skurcze
ok 2ej mialam kilka skurczy co 5,7min
po 3ej wstalam siku a zamiast siku polecialy mi wody :ico_haha_01:
(tak swoja droga to starczyla mi jedna z tych poporodowych podpasek, na dojazd do szpitala)
no i zaczelam powoli sie zbierac, meza obudzilam
przez moment przestalam zwracac uwage na skurcze :ico_haha_01: :ico_noniewiem:
a one coraz czestrze byly
zadzwonilam na porodowke
babka powiedziala ze mozemy powolutku przyjezdzac
zebralismy sie i ruszylismy w droge a ja od chwili jak weszlam do samochodu mialam skurcze co 2 minuty :ico_szoking:
mezowi nic nie mowilam zeby go nie stresowac :ico_oczko:
ok 4ej dojechalismy na miejsce
skurcze dalej co 2min i rozwarcie 4cm
dostalam gaz do wdychania, ale skurcze byly tak czeste ze ten gaz "dzialal" tylko co drugi skurcz :ico_haha_01: :ico_puknij:
ogolnie wszystko szybko sie dzialo
po 9tej mialam juz pelne rozwarcie i zaczelo sie :ico_olaboga: :ico_szoking:
meza wyslalam do kawiarenki :ico_oczko:
a ja parlam i tak do 10.11 kiedy na swiecie pojawil sie nasz synek :ico_haha_02:

z pobytu w hotelu nic nie wyszlo bo mialam goraczke po porodzie i w takiej sytuacji musialam zostac na oddziale
no i wyszlo na to ze moja pelna walizka zostala prawie nie ruszona :ico_szoking: :ico_haha_01:
bo na oddziale wszystko bylo, wyciagnelam tylko kilka rzeczy dla maluszka, kapcie i szlafrok :ico_oczko:

maly mial na poczatku problemy z ssaniem
moje brodawki sa jakies beznadzieje i ciezko mu zlapac
przez trzy dni w szpitalu walczylismy o to zeby zalapal
no i wkoncu sie udalo
uzywam silikonowych kapturkow i nie ma problemu :ico_brawa_01:

w sobote wyszlismy do domu
dwie pierwsze nocki byly tragiczne, :ico_olaboga:
maly prawie wogole nie spal, zasypial dopiero o 4tej :ico_noniewiem:

ale dwie ostatnie nocki byly super :ico_brawa_01:
dzisiaj obudzil sie o polnocy, zjadl, pogadal z mamusia do 2ej, zasnal i spal do 7ej :ico_brawa_01: :ico_oczko:

wczoraj byla u nas pielegniarka
zwazyla malego, zaczal juz ladnie przybierac na wadze
przy wyjsciu ze szpitala wazyl 3540 a wczoraj juz 3690 :ico_oczko:


a tutaj kilka fotek :ico_oczko:
Obrazek


Obrazek

Obrazek

: 13 sty 2010, 18:20
autor: geheimnis
geheimnis, trzymam kciuki,ze by mala poczekala do rana na tate :ico_oczko:
Dzięki :ico_haha_02: Jak do tej pory mała nie raczyła sie pojawić,to teraz niech ten jeden dzionek zaczeka. :ico_oczko:
Rybka,Leona-śliczne maluchy :ico_brawa_01: Gratuluję :-D

Leona,w sumie całkiem sprawnie się uwinęłaś z tym porodem. :ico_brawa_01: No i superaśnie że jednak mimo początkowych problemów,dałaś radę z karmieniem piersią :ico_brawa_01:

: 13 sty 2010, 18:28
autor: leona
w sumie całkiem sprawnie się uwinęłaś z tym porodem.
hehe sama bylam w szoku ze tak szybko poszlo :ico_szoking:
bo najbardziej sie obawialam ze z dwa dni bede rodzic :ico_olaboga:
polozne tez byly ze mnie dumne :ico_oczko: :-D :ico_sorki:

tylko jezeli drugi porod jest szybszy niz pierwszy to sie smieje ze nie zdaze na porodowke dojechac :ico_oczko:

: 13 sty 2010, 18:44
autor: geheimnis
najbardziej sie obawialam ze z dwa dni bede rodzic :ico_olaboga:
A tu prosze jaka niespodzianka,rachu ciachu i synka miałaś w ramionach :ico_brawa_01:
tylko jezeli drugi porod jest szybszy niz pierwszy to sie smieje ze nie zdaze na porodowke dojechac :ico_oczko:
No mnie położna i lekarka kazały jechać do szpitala przy skurczach regularnych co 10 minut,trwających minimum 2 godziny.No i tak chyba zrobię,żeby nie było niespodzianek i stresów.Zwłaszcza ze mojego meża prawie nigdy w domu nie ma i najpierw musi po mnie przyjechać a potem dopiero do szpitala.