Strona 411 z 708

: 11 maja 2012, 15:45
autor: Aniula
A wic tak okna pomyte :ico_brawa_01:
Aniula jak pomyjesz te okienka to wypasuj podłogi a w poniedziałek zawitasz do nas z kolejną córeczką :ico_brawa_01: 37 tc....ja też już chcę :ico_sorki:
hehe no wlasnie musze sie wziac za podlogi ale -tylko za mycie :-D i kto wie moze cos sie ruszy :577:

gosia888, no wozek wydaje sie byc fajny a jakie ma opinie czytalas???

julchik22, kochana ja mam juz 9 okienko to Kasiala ma 8 :-D
U nas jest tak samo duszno :ico_sorki: ale chyba zbiera sie na deszcz oby jeszcze wytrzymalo bo jak mala wstanie to chcialam isc z nia na plac zabaw :ico_noniewiem:
Tak samo jak u ciebie u nas jutro ma byc tylko 14stopni :ico_olaboga: Napisz jak mozesz z jakiego miasta jestes bo nie wiem czy cos pisalysmy na ten temat :ico_wstydzioch:

: 11 maja 2012, 16:49
autor: Mamusia28
dziewczyny ja dzisiaj zdycham jest parno i duszno. Pocę się jak świnka i ogolnie mi zle i nie wygodnie. Zjadlam pół małego pudełka lodów grycana ale mi sie humor nie poprawil. Moj maż dalej stosuje strajk włoski i nic dzisiaj nie robi. Ktoś pisał, że nie może zabronic przyjeżdzać mojej rodzinie....otóż u nas sytuacja jest skomplikowana. Od dnia poprawin mój maż nie rozmawia z moimi rodzicami i nie widzieli sie przez ten czas czyli prawie 2 lata juz.... ciezka to sytuacja byla gdy np stracilam poprzednia ciaze i nie mogli przyjechac i nawet nie chcieli. Moja mam niepotrzebnie wyzywala mojego meza i chyba wie ze zrobila zle.... moj maz nie chce jej znac ...ja przez pewien czas tez nie chcialam. Dlugo nie wspominalam dobrze dnia swojego slubu bo wtedy sie wszystko zepsulo. Wiecie jak to boli jak np moi rodzice do tej pory nie widzieli albumu slubnego? nagadali do obcych ludzi glupot na mojego meza i wszysko popsuli:/.....

: 11 maja 2012, 17:21
autor: Madleine
Mamusia28, to ciezka sytuacja,bardzo wspolczuje :(

: 11 maja 2012, 17:50
autor: Marta26
co do rabarbaru to wiem że dzieciomsie za bardzo nie poleca,on własnie coś tam niszczy czy cóś. ale ja wpyliłam w tamtym tyg pół ciasta z rabarbarem mojej mamusi :ico_wstydzioch:
oj płaczki kochane, widze że chłopy coś zawodzą.
powiem wam że mój to taki typ że do brzucha nie gada, w pierwszej ciąży mi to przeszkadzało ale jak smyk sie urodził to była miłość od pierwszego wejrzenia- do dzis pamietam te mokre oczy mojego małzonka :-) i teraz już nie mam parcia żeby głaskał, gadał itp bo wiem że po prostu on tego "nie czuje". Zakocha sie jak urodze. (mam nadzieję :ico_oczko: )
w ogóle stwierdzam że się starzeję i chyba mniej sie mojego chłopa czepiam. łagodnieje normalnie :ico_haha_01:
dziewczyny dajcie spokój z tym myciem okien :ico_sorki: łożysko sie może przez takie coś ponoć odkleić :ico_noniewiem:
a ja mam chyba 9okno ,tak? bo mój komp to zawszemi z opoznieniem pokazuje i dalej sterczy na 8mym :ico_oczko:
ja jeszcze jusze 7 dni wytrzymac i jak ten zakrecony przyszły tydz sie skonczy to może Agatka mysleć o wychodzeniu. oby w środę gin nie stweirdził że widzi już jej czupryne bo do szpitala nie idę :ico_nienie: :ico_oczko:

[ Dodano: 11-05-2012, 17:52 ]
Mamusia28, przykro mi że masz taką sytuację z rodzicami :ico_olaboga:

: 11 maja 2012, 18:16
autor: Qanchita
Mamusia28, no ciężka sytuacja :ico_olaboga: Ja już kiedyś pisałam o teściowej...o tym co mi wywijała itd ale po ślubie pojechaliśmy pokazać zdjęcia...nawet chyba płytę z fotkami mają od nas...bo wydawało mi się że wypada. Mimo, że zdania o babie i nastawienia chyba do końca życia nie zmienię :ico_nienie:
jak mnei złapie skurcz to trzymam się za łydkę i krzyczę :ico_oczko:
Oj to możesz długo krzyczeć zanim puści :ico_olaboga:
A takie ćwiczenie sprawia ze skurcz zaraz puszcza :ico_sorki:
aaaaa zazdroszcze...ja tez chce :-)
Szkoda że tak daleko mieszkamy...wpadłabyś i miałabym towarzystwo do wypicia kawki :ico_oczko:

Aniula, Mamusia28, u mnie też parnota...nie ma czym oddychać. Posadziłam pelargonie w korytka i padłam w cieniu :ico_sorki: Pewnie burza będzie :ico_chory:
w ogóle stwierdzam że się starzeję i chyba mniej sie mojego chłopa czepiam. łagodnieje normalnie :ico_haha_01:
Wiesz co...to chyba dzieci sprawiły że są w życiu ważniejsze sprawy niż przejmowanie się fochami czy nieodpowiedzialnością męża :ico_oczko: Bo ja też tak mam od kiedy jest Jolka.

: 11 maja 2012, 18:17
autor: Madleine
Szkoda że tak daleko mieszkamy...wpadłabyś i miałabym towarzystwo do wypicia kawki
Ojjj byłoby super :-)

: 11 maja 2012, 19:19
autor: Qanchita
Jejku...ta pogoda chyba nie tylko na ciężarne działa wyniszczająco :ico_haha_01:
O 18:30 wykąpałam Jolkę i mówię do niej że ma obejrzeć baje a teraz mamusia weźmie prysznic...może z 5min. mi to zajęło. Wychodzę a moje dziecko śpi na siedząco. Aż jej fotkę strzeliłam :ico_szoking: Przeniosłam męczenniczka do łóżka i śpi dalej :ico_sorki:

Marta Ty pisałaś że mąż wybywa na szkolenie i nie masz zamiaru rodzić... właśnie mój też wyjeżdża w sobotę do Monachium :ico_zly: Dobrze że teraz a nie za miesiąc, bo już bym nie puściła :ico_nienie:

: 11 maja 2012, 19:23
autor: Mad.
Wychodzę a moje dziecko śpi na siedząco. Aż jej fotkę strzeliłam
A moja mi na przewijaku zasypiała, a jeszcze kolacja ja czekała ;-)

: 11 maja 2012, 19:38
autor: Qanchita
Mad., moja wciągnęła pół buły...miała tylko herbatkę wypić ale nie dała już rady :ico_haha_01:

[ Dodano: 11-05-2012, 19:43 ]
Obrazek

: 11 maja 2012, 20:38
autor: julchik22
Cholerka, mi się też dzień popsuł - z Mężem się pokłóciłam, Dawiś ma gorączke... :ico_olaboga: :ico_placzek: Teraz Mąż go usypia i jak zaśnie zaaplikuje mu łagodnie czopek. Pewnie w dalszym ciągu te zęby cholerne :ico_chory:

Aniula, ja z Lublina jestem :ico_oczko:

Mamusia28, współczuję sytuacji rodzinnej. Dziwi mnie też to, że Twoja matka świadoma swojej winy nie próbuje nawiązać kontaktu chociaż z Tobą - przecież jesteś jej dzieckiem :ico_placzek:

Qanchita, patrze na Twoją Jolcię i jakbym widziała Dawisia - zasnął mi tak kilka dni temu :ico_oczko: