Strona 412 z 482

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 24 mar 2013, 14:03
autor: Beatka78
Mad Martynka jest poprostu swietna, brak slow, z moim M dwa razy ogladalismy, a z tym jedzeniam psa to tak jak bym Hanie widziala

a powiedz mi czy ona od poczatku tak ladnie chodzi czy zaczynala chodzenie chwiejac sie na boki, bo Hania caly czas nie ma rownawagi i kolysze sie a trwa to juz 2 tyg . :ico_noniewiem: nie bede juz wspominac o bieganiu bo tego nie robi bo czesto sie jeszcze przewraca

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 24 mar 2013, 22:29
autor: Mad.
Beatka, na poczatku chodziła jak pingwinek bujała się i co chwilkę lądowała na pupie. Z czasem było coraz lepiej :-) No jakby nie było chodzi 2 miesiące i postępy robi. Biega szybciutko jak na takiego szkraba. Ale na gruncie innym niż nasz dom lub u babć to nie chce... boi się. Ale na wszytko przyjdzie czas :)

Martynka jest już zaopatrzona w sprzęt do piaskownicy fajny zestawik w Pepco kupiłam naprawdę super jak na pierwszy :-) No i wreszcie zorganizowałam pojemnik plastikowy na te jej zabawki, bo szału dostawałam !

Pisałam do Agi26, no i jest zabiegana bo nagle mają możliwość zamiany mieszkania na większe. Dzieciaki będą miały swoje pokoje. No i remontują w każdej wolnej chwili stąd nie bywa na forum. Ospa Emilce się skończyła, a Bobek nie złapał.
No i na majowym spotkaniu się widzimy :-D

Beatka, kiedy Ty będziesz dokładnie, przypomnij proszę :-)

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 24 mar 2013, 22:37
autor: Beatka78
Mad 12 maja przylatuje i bede do 31 maja

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 26 mar 2013, 11:31
autor: Kaja
Hej dziewczyny jak tam przygotowania do świąt u mnie ogólny chaos kompletnie nie mam planów poza kaczką w lodówce :D

Kuba znowu zasmarkany zima mnie wykańcza a od dziś do piątku od 13 do 24 siedzę w robocie i się zastanawiam kiedy ja zdąże cokolwiek naszykować :ico_olaboga:

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 26 mar 2013, 11:44
autor: Mad.
Ja od wczoraj staram się jakoś ogarnąć mieszkanie na święta. Okna umyłam, a raczej szyby bo zimno ;-) i firanki wyprałam. Zrobiłam małe przemeblowanie u Martynki w pokoju i jest więcej miejsca :) Dzisiaj chyba łazienka i kuchnia pójdą w ruch. Myślę jakie ciasta zrobić i ogólnie co zrobić... Głowy do tego jakoś nie mam.

Kaja, ciężki orzech do zgryzienia masz :( Brakuje doby no nie ?
Beatka78, fajnie że ten maj już całkiem niebawem :)

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 26 mar 2013, 12:35
autor: Aga26
Hejka:)

Ja w tym roku chyba całkowicie święta odpuszczę. Posprzątałam z grubsza mieszkanie, okien nie myję bo zimno jak cholera. Upiekę jakąś babkę może i tyle. Zresztą przez święta będziemy po rodzinie i znajomych jeżdzić :)
Poza tym tak jak Mad pisała udało nam się zamienić nasze mieszkanie na dużo większe mieszkanie. Jedyny minus to to nowemieszkanie jest do remontu. Póki co P. tam siedzi i robi to co może a jak tylko uda mi się dzieciaki komuś podrzucić to jadę mu pomóc.
Mam nadzieję że do wakacji uda się nam przeprowadzić ;)

No i Borys nie złapał ospy :) w piątek minęło 3 tygodnie odkąd Emilię obsypało i nadal cisza. Mam nadzieję że już go nie obsypie. Dzwoniłam wczoraj do lekarza no i mam obserwować go do piątku. Jak nic nie wyjdzie to za 3 tygodnie mogę go wkońcu zaszczepić.

Beatka już nie mogę się doczekać spotkania :)
Mad super MArtynka już biega :)
Kaja jej nie zazdroszczę. Faktycznie cokolwiek zrobić to lipa

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 27 mar 2013, 22:13
autor: nostromo20
Witam wszystkich wiosennie :ico_haha_01:
u mnie również świąteczne porządki daleko w tyle, umyłabym chętnie okna, ale nie będę się wygłupiać :ico_puknij: poczekam aż będzie ciepło, choćbym miała czekać do maja, trudno :ico_noniewiem:
mam jedynie mniej więcej zaplanowane co upiekę, bo to mi jedynie radość sprawia teraz :-D jeszcze do tego mój mąż ma w pon wielkanocny urodziny, a ja nawet prezentu dla niego nie mam, bo szczerze mówiąc nie mam za co kupić :ico_placzek: no poracha na całego...
wczoraj byłam na pierwszej od miesięcy rozmowie w sprawie pracy, czekam co z tego wyniknie. i jeszcze zdecydowałam się w końcu i zapisałam się do szkoły policealnej. w końcu stanęło na tym, że zapisałam się na 2 lata na kosmetologię. no nie wiem, nie chce mi się okrutnie (tyle czasu uczyć :ico_noniewiem: ), ale coś ze sobą robić trzeba, bo inaczej będę do starości w domu tkwić... żałuję tylko, że tak późno - gdybym pomyślała o tym przynajmniej jesienią, to już bym była te pół roku do przodu...

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 27 mar 2013, 23:18
autor: Mad.
Ważne że zrobiłaś krok w przód :))
Mąż duży facet zrozumie, a Ty prezent wymyślisz i po terminie urodzin.
Mnie w tym roku spore wyzwanie czeka, bo mężu 30'tke ma.
Możecie jakiś pomysł podsunąć, chętnie poczytam. Do lipca niewiele czasu ;)

No i dzisiaj upłynął kolejny miesiąć Filipkowi, Lilusi, Martynce.... ranyyyy za szybko to no :))) gdzie mój mały bobasek hehe :ico_noniewiem:

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 28 mar 2013, 22:49
autor: dzwoneczek82
hej

porządkow przedświątecznych też nie robię :-) Ja zazwyczaj na bieżąco staram sie sprzątać...no tylko lipa z oknami, bo przez te mrozy odechciewa sie wszystkiego. Święta i tak w rozjazdach...pierwszy dzien u teściow, drugi u mojej siostry gdzie bedzie imprezka z okazji 18-stki młodszego jej syna. Taka dla rodziny, bo potem młody dla znajomych w jakimś klubie robi. Robię tylko dwa ciasta, a mąz dwie sałatki. Fajnie tak :ico_haha_01: :-P

aga to super ze udało wam sie z tym nowym mieszkaniem, do lata jeszcze kawał czasu to pewnie z remontem zdarzycie :ico_haha_02:

nastromo trzymam kciuki za pracę!

co do prezentow to nie podpowiem, bo my od wiekow sobie nie dajemy :-P . 30-tke męża uczciliśmy grilując...oj działo sie :-P ale to już dwa lata temu.

Patryk non stop wstaje o 5-tej, ma dwie drzemki i już mam pietra przed pojściem do pracy. Mam mnóstwo obaw oraz tez i nadziei. 11 godzin poza domem...znow bede ryczec jak bobr tak samo było jak zostawiałam małego Dawidka! Czemu mąż nie zarabia z 2 tyś wiecej :-P
...udało mi sie zważyć Patryka...13 kilo żywej wagi hihi :ico_oczko:

Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012

: 28 mar 2013, 23:24
autor: Mad.
Powrót do pracy jest dla Ciebie z pewnością wyzwaniem.
Pierwsze dni tygodnie, to pewnie ustawienie rytmu dnia...
Ale dasz radę, zaradna jesteś. A Patryś doceni mamę.
Z drugiej strony odżyjesz, pójdziesz do ludzi, napawasz się energią.
Będzie oki :)

Baby ! Gdzie jesteście ?
Pusto, cicho tu... wpadacie na 1 posta i du**pa :(