Strona 415 z 466

: 23 lip 2008, 10:36
autor: ivon
Witam :-)

Kasiu, miło ze tak o nas myslicie :-) ale przyznam Ci, ze mój P. jest bardzo wybredny jesli chodzi o moich znajomych, toleruje tylko jedna moja kolezanke i jej męża i powiem Ci, ze Wy rowniez przypadliscie mu do gustu :-) aż w szoku byłam jak mi to powiedział jak sie wtedy juz rozstalismy :-)

Dziewczynki w sumie Puławy są tak po środku i naprawde moglibysmy sie kiedys umówic, chetnie służe gociną, mówie teraz serio... dziewczyny z innych watków potrafia sie spotkac to moze i my cos takiego zrobmy :-)

Justynko, straszna sytuacja, u mnie nie mialaby miejsca bo wszyscy wiedzą, ze i tak nie ustapie... poza tym mozesz powiedziec, ze wykupilas wczasy i teraz jesli nie pojedziesz to nikt Ci kasy nieoda...

[glow=violet]Gabrysiu i Dorotko z okazji Waszych rocznic śluby zycze Wam szczescia, samych radosnych dni bez smutków i kłótni, żeby mężowie dbali o Was, zebyscie nigdy nie musiały płakac.[/glow] :ico_prezent: :ico_prezent:

: 23 lip 2008, 11:19
autor: dorotex83
Iwonko dziękuje bardzo za życzenia
I jesteś pierwsza od której otrzymałam życzenia w dniu dzisiejszym
aczkolwiek jak rozmawiałam z mężem i zapytałam się go czy nie muszę mu przypominać jaki jest dzisiaj dzień to powiedział że popsułam mu niespodziankę i plany
zobaczymy co wykombinował

Gabrysiu to ślubowałyśmy w ten sam dzień i rok 23.07.2005 :-D :-D :-D :-D

a z tym spotkaniem to super pomysł tylko czy uda nam się tak spotkac wszystkim :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 23 lip 2008, 12:12
autor: Ewelina82
Dziewczyny wszystkiego naj samych milych chwil bez łeż zgody i miłości w Wasze rocznice ślubu :ico_tort: :ico_prezent: :ico_prezent:

: 23 lip 2008, 13:09
autor: Natashka
dziendoberek
jakos tak ostatnio nie mialam czasu na tt i gdy przed chwila weszlam musialam doczytac 6 stron...wow w koncu zaleglosci mialam hehe :-D mam nadzieje ze tu tak gwarno bedzie czesciej

ciezki jakis taki weekend mialam, sporo spraw na glowuie, wielka klotnia z T, juz go chcialam pakowac ale sie pogodzilismy... :ico_zly: :ico_noniewiem:

wczoraj caly dzionek bylismy w niemczech bo jechalismy 1400km w jedna i druga strone po maszyne, tylek mi juz wchodzil w d :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: ...a jak wrocilismy ok 20 do domu to musialam jechac 50 km od szczecina na lotnisko zawiesc rodzicow bo lecieli do brata do dublina, wracaja z nim za tydzien bo akurta bedzie mial urlop i na chrzcinach malego bedzie...

ja mam stresa coraz wiekszego...nic nie mamy uszykowanego oprocz garniturku Oskara...
w tym tygodniu zaczne sprzatac porzadnie dom, okna tez musze pomyc bo sa straszne , ogrodek do stanu uzywalnosci doprowadzic bo jak pogoda dopisze to imprezka na dworku bedzie..zakupy trzeba zrobic, drugi pawilon kupic, zarelko i jeszcze z 2 -3 dni pewnie mi gotowanie i szykowanie wszystkiego zejdzie...a nie amm w co sie ubrac i T tez... :ico_olaboga: a chrzciny za 10 dni :ico_olaboga:

z czego jutrzejszy caly dzien odpada bo jade dzis o 23:55 po siostre do warszawy bo wraca z obozu..jedziemy poc iagiem z Oskim, pierwszy raz bedzie jechal, mam nadzieje ze bedzie spal :ico_noniewiem: i nie bedzie o sobie dawal wszystkim znac :ico_haha_01: , w warszawie spotykam sie z bozen ka 74....szkoda ze zadna z was nie mieszkqa w warszawie :ico_placzek:
jak wrocismy to mamy 1,5 dnia an wypranie, wysuszenie i spakowanie znowu rzeczy siostry bo znowu na oboz jedzie :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: taki zakrecony ten tyzien bedzie, pracowity...

Oskar dzis nie spal, nawet specjalnie go nie kladlam, poloze go spac jak zrobi sie spiacy... moze nawet o 15 bo w sumie im pozniej zasnie tym lepiej..najwazniejsze zeby jadac na dworzec nie musiec go budzic bo wtedy jeszcze bardziej bedzie marudzic.....

Dorotko, Gabrysiu wszystkiego z okazji rocznicy! Kochajcie sie i badzcie szczesliwi!!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

zdjecia dzieciaczkow super, Maja siwetna modnisia i to zdjecie na molo bombowe :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , Emilka slicznotka na krzesleku a Adusia podczas snu mnie rozsmieszyla, przeslodka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

a to moj czort z gajerku
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 23 lip 2008, 14:20
autor: tyna
hej :-) Super zdjęcie Oskarka w tej czapie :ico_haha_01: a Adusia to jak zwykle pozycje zasypiania ma rewelacyjne :ico_brawa_01:

Wszystkiego dobrego Dorotko i Gabrysiu, oby mężowie bardziej się starali :ico_sorki: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: ja tez ostatnio mam problemy ze swoim :ico_olaboga: tacy już są :ico_oczko:

: 23 lip 2008, 14:34
autor: ivon
Wow jaki elagancik z Oskarka :-D :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Natalia, a ta czapka to do tego gajerku? I wspolczuje tych przygotowan do chrzcin, ja pamietam jak to było u mnie i wolałabym zapomniec :ico_zly:

: 23 lip 2008, 15:34
autor: Natashka
Iwonko tak czapa byla przy gajerku ale szkoda ze ona taka obrzymia..gdyby to byl taki malutki kaszkiecik to by super bylo a tak to troche jak kucharz wyglada jak mu sie ja nie tak ulozy :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

w sumie ja lubie takie przygotowania do imprez ale mam malo czasu teraz na wszystko i dlatego ...sporo rzeczy jeszcze bede musiala w miedzyczasie robic...z 2-3 dni odejda mi przez moja siostre a i tez musze ginekologa zaliczyc bo musze isc po recepte i po roku na kontrole :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-07-23, 15:38 ]
kurcze zla jestem..... Oskar zawsze gdy nie spal w dzien to pozniej okolo 15-16 chodzil i marudzil ze chce spac...a teraz jak an zlosc...30 minut temu polozyklam go do wyrka z nadzieja ze zasnie, akurat tak by bylo ok a on za nic nie chce spac, skacze, gada, spiewa, fikolki robi :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 23 lip 2008, 15:53
autor: ivon
Natalia, a nie wolalabys pojechac po siostre autem? Czy sie boisz w taką trase sama jechac? Ja mimo, ze jezdze juz kilka lat w sumie chyba bym sie tez nie odwazyla...

: 23 lip 2008, 16:04
autor: Natashka
Iwonko autem nie...na pewno nie.... po pierwsze volvo oddalismy do mechanika, opel ojca jeszcze zostal ale nim lepiej nie jechac bo jak cos by sie stao to to nie moje auto :ico_haha_01: , ale juz nie oto chodzi, balabym sie ogolem jechac do warszawy samochodem...za daleko troche, tj ok 530 km chyba..cos kolo tego...z Oskarem i tak musialabym jechac za daleko jak na trase w 2 osoby z ktorych jedno to dziecko male :ico_haha_01: ... jeszcze nad morze odwazylabym sie jechac, tj tylko 100 km...ale dalej chyba juz nie :ico_haha_01:

no i padl synus...
juz mnie nerw bral, pogadalam z nim i w koncu sie pytam czy sie polozy, mowi nie to go prosilam prosilam az sie polozyl prawie na ochraniaczu od szczebelek i pyta sie "tutaj?" wiec mowie ze tak moze byc..no i tak lezal krecil sie, zaczelam wymyslac piosenki i zasnal hehe- zanudzilam go :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-07-23, 16:07 ]
w sumie autem bym tez nie chciala jechac bo nasze polskie drogi do tego nie zachecaja zbytnio a od nas do warszawy droga chyba nie jest za bardzo atrakcyjna :ico_haha_01: ...
no i koszta... pociagiem bardziej sie mimo wszystko oplaca....

samochodem wydalabym oko 450 zl w obie strony a pociagiem ok 250-300zl zawsze to zaoszczedzone pare groszy a i mniejsze zmeczenie, mniejsza odpowedzialnosc

: 23 lip 2008, 16:50
autor: ivon
Natalia, pociąg jest taki drogi :ico_szoking: mi sie wydaje ze nie powinno Cie to kosztowac wieceja jak 200zł :ico_noniewiem:

Kurde nie moge wyjsc z domu bo czekam na kuriera :ico_zly: (ma przywiezc ten wozek), napisalam sms-a i ma dzis byc... cały dzien zmarnowany bo musze siedziec w domu :ico_zly: jutro juz do pracy po ponad 2 tygodniach laby :-)