: 22 kwie 2009, 20:24
Milutka, a jak przygotowania do chrztu?? Bo o ile dobrze pamietam to chrzcicie Klaudunię 26, tak jak u nas
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
a jaką modyfikację wprowadziłaś?z mała modyfikacją
no właśnie, można wybrany rozdział przeczytać i będziesz miała to, co potrzebujesza tą książkę przekartkuj, jest tak napisana że nie trzeba od deski do deski czytac
wywaliłam kolejność jedzenia i kąpania... bo ona poleca najpierw nakramić dziecko, wykąpać i położyć spać... ja kąpią, karmię i kładęa jaką modyfikację wprowadziłaś?
zdrówka życzetylko jest problem! mama Ania sie rozlozyla nie moge mowic
ja wlasnie musze odzyska swoja ksiazke bo pozczyłam ..i jakos koleznace schodzi z oddaniemno właśnie, można wybrany rozdział przeczytać i będziesz miała to, co potrzebujesz
u takiego małego dziecka ważenie trochę oszukuje, bo ważne jest nawet to czy ważysz przed czy po siku nie mówiąc już karmieniu. W sumie to robi różnicę kilkudziesięciu gramwitam z ranka.wczoraj zlapałam lekkiego doła bo był dzien wazenia i mloda przybrała tylko 60g...kurcze mam nadzieje ze to cos z waga nie tak..bo przeciez ładnie jadła przez ten tydzien..ulewała nie wiecej niz zwykle..wiec czemu??juz smam nie wiem co myslec
no tez tak mysle..bo dzis ja zwazyłam i waga pokazął 5120u takiego małego dziecka ważenie trochę oszukuje, bo ważne jest nawet to czy ważysz przed czy po siku nie mówiąc już karmieniu. W sumie to robi różnicę kilkudziesięciu gram
to czekamy na foteczkena 10 do fryzjera
no i widzisz - nie ma co się martwić na zapas. Najlepszy numer był jak w szpitalu pielęgniara zwżyła Bartka po kroplówce nawadniającej zamiast przed w ciągu jednego dnia przybrał 200 gram no ale następnego dnia "schudł"no tez tak mysle..bo dzis ja zwazyłam i waga pokazął 5120
noo, masz rację, sztywno się nie da ale jestem przyzwyczajona, że Alek rano wstaje między 7 a 8, zjada i najczęściej jeszcze dosypia godzinkę (dziś akurat nie ), potem karmienie i spadamy na dwór, i tak cały dzionek raczej mamy poukładany, że to, co będzie następne (czy spanie, czy jedzenie, czy zabawa, itd.) jest przewidywalne po prostu dziecko też się lepiej czuje, jak ma codziennie podobny rozkład dnia... i widzę, że u nas to działaMoim zdaniem nie można wszystkiego zamknąć w sztywne ramki.