eve.ok, przepisy doszły

są super!!!!1 Takie proste a ja nie wpadłabym na to
Na pewno będę próbować i mam nadzieję, że po takiej dawce sinlacu i czymś innym Joaś nie będzie wymiotować i zacznie ten sinlac przyswajać.
Ania:)), Witaj :ico_buziaczki_big: śliczna twoja Martusia. Ja też zastanawiałam się nad tym imieniem dla Joasi

ale mężowi nie bardzo się podobało bo z kimś mu się tam kojarzyło
Z tą kaszką to myślałam, że ja coś źle robię , bo jak narazie wszyscy mi mówili, że nikomu nie robi siąpłoynna.... Ale może spróbuję tej z nestle i będzie lepsza. A co do słoiczków to ja też uważam , że są z pewniejszego źródła niż warzywa ze sklepu zwykłego, no i jestem leniem i nie chce mi się za bardzo gotować tylko dla małej. Po prostu wyciągam słoiczek z szafki i już. Joasia na szczęście uwielbia to jedzonko. Jednak teraz jak niedługo skończy 6 miesięcy to zacznę jej coś gotować sama i mam nadzieję, że też jej posmakuje i ze słoiczków nadal będę korzystać - szkoda, że one takie drogie...
A moja córcia o 1 dzień starszo od twojej
Zaglądaj tu często i pisz bo coś mało styczniówek tu pisze
Ja miałam termin porodu na 4 lutego dlatego w czasie ciąży pisałam z lutówkami i potem mimo, że Joaś urodziła się w styczniu to zostałam z nimi. Tak więc
eve.ok i Ania:)) zaglądajcie też na tamten wątek bo tam duuuużo dziewczn pisze.