Witam z ranka :)
Dziewczyny, ja się staram do Was zaglądać często... ale czasu nieraz brak, bo niby Zuzia grzeczna i najczęściej śpi, ale za to wtedy chce porobić inne rzeczy: sprzatam, piorę, prasuję, gotuję, albo po prostu robię coś dla siebie :)
Więc ja na pewno nie zostawię naszego wątku, w końcu byłam założycielką "Sierpniówek", a to zobowiązuje...
i nie miejscie wyrzutów sumienia, że zaglądacie np. do czerwcowo-lipcówek... skoro jest ich tam więcej, są bardziej doświadczone, to czemu nie uczyć się także od nich...??
SHOO - mam dla Ciebie wiadomość - przed chwilą dostałam @
A przestałam karmić 2,5-
3 tygodnie temu chyba...
ostatnio pobolewał mnie trochę brzuch tak dziwnie i pas mi się poszerzył chyba o 10 cm, ja myślałam, że tak tyję, chociaż wspomniałam Panu, że ja to chyba niedługo dostanę @, bo brzuchalka mam takiego twardego i wypukłego... No i dzisiaj rano bęc...
Dziewczyny, używacie w końcy tamponów? Ja czekam tylko aż Zuzia uśnie i zaraz idę się wykąpać i zaaplikuje sobie tampaxa (jesuu, mam nadzieję, że mam tampony w łazience, tyle czasu nie były mi potrzebne...), bo teraz na szybko zainstalowałsm sobie podpaskę, bo małpa przyszła niespodziewanie jak siedziałam na łozku w szlafroku i karmilam Małą... Dobrze, że coś mnie tknęło i od razu sprawdziłąm co ze mnie wycieka, tym sposobem ucierpiał nieco tylko szlafrok, a nie np. łózko, na którym siedziałam...
Boshe, znowu ten głupi okres... Swoją drogą - muszę zaraz sobie zapisac w kalendarzu i pilnowac tego... ciekawa jestem czy ureguluja mi sie cykle... Nie mam kiedy (i głównie mi się nie chce) jechac po te recepty na anty-Zuzie...
SHOO - moja Zuzia tez robi mostek podczas przewijania, a jak do niej gadam, albo jej spiewam, to tak wymachuje rączkami i nozkami jakby gdzies chciala poplynac... ;)
Jak ubieram jej czapeczke jak idziemy na dwor, to jak poczuje, ze sie dobieram do jej glowki, to lezac sama ja podnosi tak przyginajac do klatki piersiowej i tez ulatwia mi zadanie... Jak ja trzymam na ramieniu do odbicia, to rez najczescie trzyma juz glowe prosto i wysoko i oglada sobie swiat, ale zdarza sie, ze glowa jej opadnie do przodu, albo na bok, a wtedy biedny moj nos...
No i od kilkunastu dni zamiast krzyczec tak normalnie - woła: aajjaajjjj, jeeejjjj, geeeejjj-(a mamy znajomego geja, więc wtedy do niej mówię, że już dzwonię po tego wujka skoro się za nim stęskniła, hhihii...) i moje ulubione: 'ggiieeee", hhhehheee... to sie prawie liczy jako "mama"
No i wczoraj odkryłam, że Mała lubi jaks sie ją wsadzi do fotelika w domu... inna perspektywa i podoba jej sie chyba dlatego... ale ja jakos nie jestem przekonana do tych fotelikow... dziecko jest w nih tak wygiete dziwnie... niby dzieci tak lubia, ale czy to jest zdrowe na dluzsza mete?? Ja wczoraj pierwszy raz wsadzilam swoja w fotelik w domku. Dzisiaj przed 13:00 zawożę Małą do teściowej, jadę po moją mamę i z nią na cmentarz pomalować literki na grobie jej rodziców... A w piaterk pierwszy raz zostawiam Zuzie na cala noc u mojej mamy, bo zostalismy zaproszeni na impreze haloweenowa do znajomych, wiec pewnie do baaardzo pozna... Bardzo sie ciesze, ze tam ide, ale jak pomysle, ze wroce z imprezy do domku i nie zobacze mojej zabki, rano jak sie obudze, to samo, to az mi sie odechciewa isc... Na imprezce i tak bardzo nie poszaleje, bo nie moge miec kaca w sobote, po pierwsze trzeba bedzie z ranka jechac po małą, po drugie jest swieto zmarlych, a po trzecie musze od rana stanac w kuchni, bo przyjezdza siostra cioteczna meza i zaprosilam ja na obiadek...
eehhhh... dobra, rozpisalam sie, a Zuzia przysnela, wiec jade z tym tamponem
[ Dodano: 2008-10-30, 07:58 ]
sorry za tyle literówek...
[ Dodano: 2008-10-30, 08:34 ]
ostały mi się w domu całe 4 szt. O.B. pro Comfort, kamien z serca, ze chociaż tyle...