Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

tyna, witaj Ty chyba dopiero od tego nowego forum jesteś bo Cię nie kojarze ze starego.
Oj ząblowanie to przekichana sprawa. Trzeba tez uwazać bo dziecko ma obniżona odporność. A masz jakies gryzaczki?

tyna, u nas pomagaly takie gryzaki co sie je do lodowki na pare minut wkladalo a potem dawalas dziecku , moja olka tak to gryzla ze jak jej wyszedl jeden z przoku to przegryzla na wylot

Kathrin, fajnie macie , moje dzieciaki bardzo lubia piasek i zabawy w piachu , chyba jak wszystkie dzieci , jak pojechalismy na plaze to muj Piotrek nie mowil o ile wody tylko ile piachu

tyna u nas pomagal zel bobodent i calgel wiadomo choc na chwilke dawalo ukojenie dla dziaselek.dominice zostaly jeszcze tylko 2 zeby <piatki> mam nadzieje ze jakos to pojdzie z gorki bo raczej ciezko przechodzila zabki.z pierwszymi nie bylo klopotu dopiero te wieksze b dawaly w kosc

kathrin witaj coro marnotrawna na OSIEMNASTKACH

Lady, to niestety nie unas my to się kisimy w bloku Byliśmy u znajomych rodziców którzy robią dobudówke do domu swojej mamy i z stąd ten piach

kathrin lepszy blok niz taka stara kamienica gdzie ja mieszkam

albo wiezowiec gdzie ja

oj laski zebralo wam sie na narzekanie , wiec sie dolacze a co!!! , jak wszyscy to wszyscy ja terz mieszkam w kamienicy wstretnej

hejka!

Normalnie padam na ryłko Oli wczoraj wymiotował przeszło 15 godzin tak średnio co pół godziny. Siedzieliśy non toper przy nim z miską. Pod koniec już nie miał siły i opadał do tyłu a przy tym mógł się zadławić wieć noc nie przespana bo oka z niego nie można było spuścić. Dzisiaj straszna gorączka na którą nic kompletnie nie działa. Żadne środki zbijające temperaturę.
TE ROTA WIRUSY SĄ OKROPNE. Wczoraj mu nawet zastrzyk przeciwwymiotny nie pomógł. Jakie to dziwne że trwa to 2-3 dni i niczym tego nie można zwalczyć, jak katar

Także z moimi zdjęciami nie wypaliło ale może dzisiaj się podciągnę.
Kathrin superrrrrrrrrrrrr foty chyba w końcu aparat wrócił

Dzięki za miłe powitanie
Moje dziecko właśnie padło. Myślałąm że ta chwila nie nadejdzie. Dzisiaj byliśmy na spacerku w paru z koleżanka i jej córką Ninką. Najpierw poszliśmy na plac zabaw a potem do takiej knajpki która jest na skraju parku. Noi wzięłam dzieciom piłke a one zamiast grać to brały ziemie z kopców kreta i sypały na piłkę. Moję dziecko było całe brudne nawet buzie miało w ziemi Ale cóż dziecko brudne dziecko szczęśliwe
aniulka, współczuję Wam tego choróbska Mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie lepsza

wiem wiem ze pora pozna ale cos bym zjadla , maz chyba tez tak patrze