hej
wstała sama o 6.45 mogłaby pospać do 7.30
moja dziś tak samo, mąż poszedł z nią do łazienki i jeszcze położył, ale długo nie poleżała, a tak do 7.30, żeby spała to mi się marzy. Kurcze, a jeszcze niedawno spała do 8.
Ale niedługo przedszkole więc 7 to akurat.
A Hania na którą chodzi do p kola?
My już prawie po śniadanku
, za oknem zima w pełni, całą noc sypało
, ale temp. tylko -6 więc spacer obowiązkowy
Dzis na obiadek robię ryż z jabłkami
i krem z pieczarek (Pola menu zaakceptowała), mąż zrobił sobie łososia.
W ogóle wczoraj obkupił nas w łososia w biedronce
, pisało, ze kg jest po 34 zł, a kasie kasowało po 19 zł-a to już jak za łososia cena rewelacyjna
, mąż był raz potem jeszcze raz pojechał
Remontów nie zazdroszczę, choć potem jest fajnie
, ja muszę pomalować sypialnię i garderobę, bo brudno jest, straszne zacieki od deszczu przy oknach dachowych się porobiły