Część dziewczyny!
Wczoraj wieczorem prawie zawału dostałam.
Maksio zasnął na naszym łóżku, bo w łożeczku ciągle wstawał, położyłam go u nas i zasnął. Leżał na środku między poduszkami pod kołdrą. Zwykle jak się budził to sobie usiadł i wołał albo kwilił i go słyszałam. Nie wiem co mu się stało, ale zaczął na głowie pełzać po tym łóżku dotarł na skraj, usłyszałam go to poszłam do pokoju i w chwili gdy mijałam próg zobaczyłam jak spada na główkę
Jak krzyknęłam, K zasnął na kanapie tak się zerwał jakby się paliło. Ja szybko Maksia na ręce wzięłam, a on oczy jak 5 zł i zdziwiony co ja tak krzyczę
Kompletnie nic mu się nie stało, nawet nie zapłakał
A ja miałam w tej sekundzie najgorsze myśli
Później starałam się przeanalizować jak on to zrobił no i główką musiał się oprzeć na boku łóżka i fik zrobił fikołka bo upadł na plecki, dzięki temu główką nie uderzył o podłogę
Do 2 zasnąć nie mogłam, bo cały czas o tym myślałam. Ryczałam jak wół jak mogłam go nie dopilnować
Nigdy przez sen nie przemieszczał się po łóżku
Jeszcze mówię do K, " Coś mu jest, on nie płacze, on powienien płakać, Kuba coś mu jest, musimy jechać na pogotowie"- w jakimś szoku byłam! Tą Małą Madzie miałam przed oczami.
Nocka pod względem pobudek była ok, ale ja znowu nie spałam, bo co chwila się budziałam i szłam do łóżeczka sprawdzić czy wszystko z Maksiem ok
Ja chciałam dzisiaj jechać do miasta, ale podobnie jak u Was, mży, jest mokro i nieprzyjemnie. Nie pogoda na spacer, ani zakupy. Dziś postna środa, więc na obiad ziemniaczki z gziczkiem
K na wyjeździe, zje w trasie. Mam nadzieję, że zrezygnuje ze schabowego i skonsumuje jakąś rybkę, dwa dni w roku tylko jest ścisły post
Maksio śpi a ja posprzątałam i się nudzę.
Mariola,
dla Igorka. A z tą wysypką dziwne, może rzeczywiście coś zjadł, nie dawałaś nic nowego?
Aniu, czekamy na filmiki. Milenka ładne postępy czyni
Nie lubię takiej pogody, czekam na słońce, muszę podładować akumulatory
[ Dodano: 22-02-2012, 10:07 ]
markotka, ja też nic w lodówce nie mam, ale chyba mi zakupy nie wydadzą, w taką pogodę nigdzie się nie ruszam
Bidulek z Krzysia coś się doleczyć nie może
Zdrówka dla niego
nie mam nic na obiad i nawet zakupy nie zrobione, muszę poprosić mamę, żeby przyszła do Krzysia a ja na zakupy wyskoczę. Czekamy na filmiki 
współczuję przeżyć. Może uda Ci się zasnąć w dzień razem z Maksiem.
