Dziewczynki kochane jestem jestem,miałam wejść wczoraj przepraszam,ale normalnie jest u mnie malowanie w pokoiku Milenki i to malowanie pokoju wyszło tak nagle i wszyscy sie za to wzieli i musze nocować u kolezanki bo jednak farba śmierdzi jak jutro wróce to postaram się wejść do was i wszystko opisać :) Jaja jak berety mówie wam :)
Ale u mnie ok i odpukać czekamy do 7 maja póki co zaciskam nózki
aa no i chyba jeszcze urosłam skończony 37tc
No odezwala sie :) czy wy tez tak kochacie mocno swoje dzieci w brzuszkach? na pewno :) ja to swira dostaje. wczoraj mi tak wypychala pietke ze gfybym mogla to bym zjadla ta pietke. taka czuje milosc ze plakac mi.sie.chcualo ze jeszcze nie moge jej tulic i obsypywac calusami!!
Jakoś taka ostatnio zdenerwowana chodzę, że może zacząc się wcześniej, a ja nie dosc że nie przygotowana w ogóle, to dzidzia za mała. Dopiero w srodę konczymy 30tc.
Już bym chciała móc powiedziec, że dzidzia donoszona. Potem niech się dzieje co chce.
Przekazuję info od Moniki: Dziś wychodzą do domu. Nie ma już laptopa od wczoraj, więc nie mogła nam nic napisac. Jak ogarnie się w domku, to może wieczorem wpadnie do nas i pochwali się Patryczkiem.
Karmienie super. Po badaniach maluszek zdrowy i waga 3100g
Monika, fajnie się masz! Teraz prawdziwe życie we troje się zacznie!
Ja juz w domu a miałam pracować do wieczora. Moja podopieczna sie rozchorowała i do szpitala ją wzięli..jestem na l4, jak ją wypuszczą w maju to wracam i potem w czerwcu idę już na l4 a jak nie to będę siedzieć już do końca.