: 26 lip 2008, 21:50
no ja z reguły wstaje o 5:50, do tej godziny jakos sie moge przyzwyczaic, choc i tak w roku szkolnym są takie dni ze jak wracam to musze sie godzinke zdrzemnąć bo padam z nóg. Ale o 5 nie wyobrazam sobie codziennego wstawania.
Iwonko zazdroszcze wyjazdu, ja nie wiem kiedy nam sie trafi okazja gdzies wyjechac, choc na jeden dzien... zaczyna mnie denerwowac ten rytm pracy Michała, bo nie mozna nidzie pojechac- ten ma wolne w tygodniu pracy a ja znow w weekendy. A marzy mi sie Krakow, Wrocław i jakis aqua park z Julką
Iwonko zazdroszcze wyjazdu, ja nie wiem kiedy nam sie trafi okazja gdzies wyjechac, choc na jeden dzien... zaczyna mnie denerwowac ten rytm pracy Michała, bo nie mozna nidzie pojechac- ten ma wolne w tygodniu pracy a ja znow w weekendy. A marzy mi sie Krakow, Wrocław i jakis aqua park z Julką
