Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

07 maja 2010, 14:12

A dziękuję. :)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

07 maja 2010, 15:34

Ale nasmarowałyście. Od spacerku nie zajrzałam. Zakupki zrobione i zaczynamy weekend. Obiadek zjedzony, a syf w kuchni straszny. Robię też rosół na jutro bo od do 14 jest festyn dla dzieci i chcemy iść. Chlebek też się już piecze.
Chłopaki pojechali do lidla po stację pogody, a Milcia zjadła troszkę ziemniaczków, cycusiem poprawiła i śpi.

Kala
Edulita ma rację ojciec Szymka jest jaki jest, ale naprawdę dobrze, że w ogóle ma z nim kontakt. Na pewno zachowanie Szymka jest spowodowane tą całą sytuacją. Dziecko niestety zawsze będzie przeżywać rozwód rodziców. Na dodatek w każdym z domów panują inna zasady, dziecko się uczy i tu i tu, a potem gdy wraca w to drugie miejsce nie może odnaleźć się w tej sytuacji. Dużo, dużo cierpliwości musicie mu pokazać i być bardziej wyrozumiałym.A ile byliście małżeństwem?
A nie można się dogadać odnośnie wcześniejszej godziny odwiedzin??

Edulita
ja mam panele korkowe. W sumie nie rozglądałam się za niczym.
Myję samą wodą lub z dodatkiem ajaxu. Do korka mam też specjalny płyn.

Magda33
naprawdę super, że tak szybko odnalazłaś się w nowej sytuacji

A u nas budują nowe przedszkole prowadzone metodą Montessori;) będę chciała dać tam Milenkę

Kasia90
a te saszetki to kupujesz tak na zaś tak? Też się zastanawiam choć na razie nie są potrzebne.
Kala a jak się to dozuje?

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

07 maja 2010, 16:09

a te saszetki to kupujesz tak na zaś tak? Też się zastanawiam choć na razie nie są potrzebne.
Ja kupuje dla siebie 20, dla siostry 20 i koleżanki 10. :)

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

07 maja 2010, 16:36

matikasia ojciec Szymka pracuje do 17 i 10 - 15 minut max później jest już na osiedlu ale tak jak pisałam woli do mamusi swojej najpierw pójść mimo że tam mieszka ... A dziś miał o 16 przyjść a przylazł dopiero teraz aż mnie szlag trafia bo Szymek co 5 minut albo częściej przyłaził i pytał kiedy przyjdzie a akurat usypiałam Weronikę mam nerwy jak mało kiedy :ico_zly:
a małżeństwem byliśmy od grudnia 2004 do maja 2008 czyli chyba 3,5 roku ale oszukiwał z pracą że pracuje a kasy nie przynosił a potem "życzliwi sąsiedzi" donieśli że łazi z jakąś małolatą po osiedlu ale wtedy gdzieś indziej mieszkaliśmy na szczęście :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

07 maja 2010, 16:39

hej ja tylko na chwile
w koncu mam neta!! i 20 stron do przeczytania :ico_olaboga: jak nie bedziecie szaleć to moze przez weekend mi sie uda :)
u nas wszystko ok, oli zdrowa
tylko ja mam jakiś kaszel ale to chyba alergiczny - bo przeważnie po siedziedzeniu na szwalni u mamy - cos mnie tam chyba uczula wiec nie chodze, ale jednak to w domu wiec czasem mnie coś łapie jak doleci mi do pokoju...
moze pozniej cos podczytam to wpadne na ploty ! :)

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

07 maja 2010, 16:45

Kala no to musiałaś mieć na niego nerwa jak się dowiedziałaś o tej małolacie? to pewnie ta z którą ma teraz dziecko?

[ Dodano: 2010-05-07, 19:08 ]
Ale weekendowo na forum:)

Kupiłam dziś Milence kilka słoiczków i od 6 miesiąca jest już jakiś jogurcik misiowy, a od 9 twarożek dopiero.

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

07 maja 2010, 19:56

MAGDA33 - super że tak fajnie się zaklimatyzowałyscie w nowej sytuacji :ico_brawa_01:
isiawarszawa, - fajnie ze sie meldujesz zaglądaj jak najczesciej
Kala ;), - Szymonkowi napewno jest cięzko sie odnalexć kocha i ciebie i tatę i ciężko mu zaakceptowac sytuacje że nie moze miec was oboje razem. Napewno potrzebuje bardzo dużo cierpliwości i zrozumienia bo inaczej problemy z opanowaniem jego zachowań się nasilą :ico_noniewiem: wiem ze to niełatwe ale musisz zrobic wszystko aby czuł się bespiecznie i pod rzadnym pozorem nie mozesz przy nim mówic źle o jego ojcu bo obruci się to przeciwko tobie

Przy zabkowaniu pediatrzy zalecaja virbucol w czopkach który uspokaja i wycisza. Ja narazie stosuje dentinox i ossanit i jakos dajemy rade ale sa chwile kiedy Ida przechodzi sama siebie a czwart zabek juz prawie jest :ico_noniewiem:

My dziś jak M wrócił z pracy pojechalismy na działkę zamówilismy sobie tam pizze i w ten sposób zaliczylismy spacer z dziewczynkami i obiad :-D chłodno ale nie padało więc Niki pojeżdziła na rowerku a Idka posiedziała troszke w wózku i troszke na rękach :-) już sa konwalie więc sobie zerwałam do wazonu i wącham je co chwila uwielbiam te kwiaty :-)
Nic uciekam szykowac kapiel dla Nikci

[ Dodano: 2010-05-07, 19:57 ]
matikasia, - ja też kupowałam te jogurciki dla Idy ale po jakimś czasie zaczeła nimi pluć :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-05-07, 20:00 ]
Kasia90, foto pierwsza klasa jak zawsze :ico_brawa_01:

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

07 maja 2010, 21:12

foto pierwsza klasa jak zawsze :ico_brawa_01:
Dziękuję. :ico_wstydzioch: :-D :-D :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

07 maja 2010, 21:53

Kupiłam dziś Milence kilka słoiczków i od 6 miesiąca jest już jakiś jogurcik misiowy, a od 9 twarożek dopiero.
Weronika nie lubi słoików a ja nie mam pomysłu co gotować, je to co my. Twarożek od 9 miesiąca jest dopiero? Dziś miałam chętkę na serek wiejski i Weronika jak zwykle się przyssała ale tylko parę takich "ziarenek" zjadła :ico_sorki: nic jej nie będzie, nie? Kiedyś karmiono dzieci tym co w domu było i nikt nie przywiązywał uwagi co od którego miesiąca można. A teraz są inne czasy :ico_oczko:
musisz zrobic wszystko aby czuł się bespiecznie i pod rzadnym pozorem nie mozesz przy nim mówic źle o jego ojcu bo obruci się to przeciwko tobie
edulita ja robię wszystko by Szymuś czuł się bezpiecznie i nigdy nie mówię o jego ojcu źle przy nim ale Szymek czasami "kabluje" co robi źle jego tatuś. Kiedyś miał nawet na niego takiego nerwa że do mnie o nim mówił po imieniu ale to się zdarzyło tylko raz i wytłumaczyłam mu że to brak szacunku do dorosłego, tym bardziej do rodzica :ico_wstydzioch: i raczej ze względu na byłą teściową Szymek chce tam chodzić bo ojca przynajmniej przy nas tak jakby olewa a przynajmniej nie pokazuje mu uczuć a nam? Nie wiem czy się cieszyć czy płakać ale 5 razy dziennie się z nami wita, non stop by się przytulał i buziaki dawał i jakby na to nie patrzyć ma od tego siostrzyczkę bo Weronika strasznie lgnie do Szymusia, tuli go, śmieje się i chichota, gaworzy mu, coś opowiada... Dzieci mają wspólny język i czasami mam wrażenie że oni się rozumieją i gadają ze sobą :-D

A ja się wkurzyłam na ten necik co w niedzielę w realu kupiłam w play, co chwila mnie wybijało i kasowało posty i mnie szlag w końcu trafił i poszłam i oddałam bo miałam 7 dni na ewentualny zwrot bez komplikacji :ico_sorki: a problemy zaczęły się wczoraj, dobrze że nie w niedzielę teraz co będzie bo bym musiała pisać reklamacje i kupa nerwów by była. Tak więc na razie zostajemy przy necie ze spółdzielni ale bardziej by mi odpowiadał bezprzewodowy.... No cóż nie każdy zachciołek może być spełniony...

Tak jak na przykład obiadek. Szykowałam kluski na parze ale że miałam nerwa to mi drożdże nie wyrosły i pierdykłam tą miską z tymi drożdżami w mleku i wtedy zrobiłam akcję z tym play'owym netem. No co? Musiałam się wyżyć :ico_sorki:

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

07 maja 2010, 22:10

Kala a nie możesz sobie kupić routera i zrobić net bezprzewodowo z tego spłódzielczego łącza
je to co my. Twarożek od 9 miesiąca jest dopiero? Dziś miałam chętkę na serek wiejski i Weronika jak zwykle się przyssała ale tylko parę takich "ziarenek" zjadła nic jej nie będzie, nie? Kiedyś karmiono dzieci tym co w domu było i nikt nie przywiązywał uwagi co od którego miesiąca można. A teraz są inne czasy
Kiedyś to dzieci przy cycku jak najdłużej były bo jak kobieta szła w pole do buraków to nie brała ze soba butelki. Mi się wydaje ze lepiej uwazac na to czym karmimy nasze skarby bo niepotrzebnie mozna im zafundowac cierpienie a tego rzadna mama nie chce :ico_noniewiem:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość