Strona 425 z 1041

: 10 paź 2008, 13:12
autor: GLIZDUNIA
hejka,Sikorko,pieknie mowi Karolek :ico_brawa_01: :ico_szoking: :-D no i jak ladnie mu Maya wyszlo :-D ....jak Maycia wstanie to jej pokarze filmik :ico_oczko:

Ewcik,ale masz fajnie z tym Twoim chlopem ze je takie bezmiesne potrawy typu nalesniki i to na obiad :-) ...u mnie nie przejdzie,obiad musi byc na slono i prawiie zawsze z miesem-inaczej sie nie liczy :ico_noniewiem: ....

Lady,a to Mili juz przestaje spac w dzien?bo wiem ze ostatnio nie ma checi sie klasc ale myslalam ze w koncu usypia :ico_noniewiem:

: 10 paź 2008, 13:36
autor: ladybird23
glizdunia nie spi juz od 4 dni jak nie wiecej, tzn wczoraj szlismy na soacer po obiedzie tak ok 16 to usneła i pospała z 40 min :ico_noniewiem: wiec raczej przyszedl okres nie spania

ewcik to teraz rozumie ze moze starczyc 400 zł bo nie jestescie specjalnie wymagajacy jesli chodzi o jedzenie..ja np lubie takie potrawy jak ty wypisałas, z reszta moj A tez, ale nie zeby cały tydz tak, raz w tyg moga byc np pierogi, lub nalesniki ( po ktorych do 2 godz zas jestesmy głodni) ale w reszte dni jakis konkret, my raczej miesozerni jestesmy, kotlet, pieczen, karczek i takie tam... :ico_noniewiem:

: 10 paź 2008, 13:57
autor: Ewcik
kurde dziewczyny to nie tak że my tylko tego typu obiadki jemy. Teraz robię zapasy mariuszowi żeby mógł sobie szybko odgrzać jak z pracy wróci. Wiadomo że nie będzie mu się chciało ziemniaków obierać i kotletów piec. Mięsko mamy standardowo 3-4razy w tygodniu. Lubimy raczej lekkie jedzenie, ale nie bezmięsne.

: 10 paź 2008, 14:02
autor: GLIZDUNIA
a wiecie co,czlowiek sie do drogiego jedzenia tak latwo przyzwyczaja ze szok...pamietam ze na poczatku jak przybylam do UK i zamieszkalam z A. to nie kupowalismy tyle jedzenia,nic sie nie marnowalo(teraz tez sie raczej nie marnuje ale jest Maya i ona wybrzydza a po niej nie dojadamy tylko sie wywala zazwyczaj)no wiem ze ceny od tego czasu podskoczyly szalenie....ale dla porownania na samym poczatku skladalismy sie po 15f na tydzien co dawalo nam 30f tygodniowo na jedzenie a teraz ledwo 100f nam wystarcza z tym ze Mayci wtedy nie bylo :ico_noniewiem: ...no i w zasadze nie jemy tych dan co kiedys,ja nawet nie pamietam co my jedlismy wtedy ze tak tanio wychodzilo :ico_noniewiem: ...pewnie paluszki rybne,frytki i inne az sie znudzilo i zaczelismy kupowac drozsze mieska i reszte...no i te owoce co majatek kosztują :ico_olaboga:

: 10 paź 2008, 14:11
autor: ladybird23
my mamy o tyle łatwiej, ze A dostaje boby zywnosciowe i zazwyczaj z nich ide kupuje mieso zawsze na zapas i to duze odciazenie budzetu ( kij z tym ze podatek od tych bonow odtracaja z wyplaty :ico_zly: ), wogole to jak jestem w miesnym to jak patrze na niektorych ludzi jak przychodza za pieniadze kupic to czasem mi az zal jak musza wybrac w takich ilosciach ze czasem ja sama zjem na obiad tyle :ico_olaboga:
wogole ceny sa masakryczne, choc zauwazyłam ze znow np ser, mleko staniało, natomiast mieso :ico_szoking: u nas kg piersi z kurczaka kosztuje 17 zł, a jeszcze tak niedawno było za 12 :ico_szoking:

: 10 paź 2008, 14:13
autor: doris
Ewcik, mi dalej sie nie mieśli w glowie jak Tobie wystarcza 50zł tygodniowo na jedzienie - jesteś jakąś czarodziejką chyba!!! na prawde podziwiam. :ico_sorki: :ico_sorki:

było jeszcze o sniadankach i kolacjach... zapomnialam wczesniej
moja Kinga nie je chleba, a jesli je to bez dodatków... i generalnie rano pijemy kakao 210ml, potem jakaś kromka chleba lub bułeczka, 2 danonki lub jakiś inny serek jak danonków nie ma w domu, po drzemce obiadek - jednodaniowy (zupy zjada kolo 300ml, a jak mamy drugie danie to nie zjada go duzo...) potem deserek (jakies owocki czy ciasteczko), a jak zje malo obiadku to dostaje jeszcze kaszke, no i mleczko wieczorem 200ml
w sumie to kinia nie jada takiej normalnej kolacji tylko mleko na dobranoc dostaje

[ Dodano: 2008-10-10, 14:18 ]
ladybird23, takie bony to super sprawa, nawet jak podadet odprowadzaja z wyplaty - bilans wychodzi na puls, bo wartos podatku jest mniejsza niz wartosc bonu.
moj tata zawsze na swieta dostaje bony i są robione mega zakupy za nie.
w sumie to jestem ciekawa czy mój A. w tym roku dostanie bony... nowa firma i w sumie nie wiadomo co i jak u nich...

a no i musze wam sie pochwalic :-D mojemu A. konczy sie umowa na okres probny (3 miechy) i dostanie od razu na czas nieokreslony :ico_haha_01: ciesze sie, bo beda na to inaczej patrzec w banku jak bedziemy chcieli kredyt mieszkaniowy wziac!
martwilam sie ze po okresie probnym dadza mu na rok, bo tak robią przewaznie pracodawcy, a tu taka mila niespodzianka :-D

: 10 paź 2008, 14:24
autor: ladybird23
doris no to swietna niespodzianka!!gratulacje, musiał sie A spisac!!!
no A dostaje te bony jako posiłek regeneracyjny bo gornikom sie nalezy po ciezkiej pracy :ico_oczko: no i jest tego z 200 zł +/- w zaleznosci ile dni przerobionych, a na swieta Bozego Narodzenia to tez dostaja jakies bony sedexo czy cosik takiego juz w wiekszej kwocie, ale nie wiem czy w tym roku dostana :ico_noniewiem:
a Mila tez nie je normalnej kolacji typu kanapek, ost posiłek, zazwyczaj kanapke lub deserek zjada ok 17 - 17:30 i potem pije mleczko na dobranoc, ktorego wypije przy dobrych wiatrach moze ze 150 ml

: 10 paź 2008, 14:33
autor: doris
ladybird23, a ja od początku myślałam, że chodzi o te bony sodexho.

: 10 paź 2008, 14:39
autor: KUlka
Doris a czym Twoj maz sie tam dokładnie zajmuje ?? bo ja nie w temacie....

Lady a Twoj głeboko pod ziemie schodzi ??

u mnie piekne słonko zaraz do przedszkola lece ...
obiadek jest .... chatka czysciutka :))

i na spacerek pozniej ..

: 10 paź 2008, 14:44
autor: doris
KUlka, mój mąż jest informatykiem. i pracuje w firmie zajmującej się wydawnictwem farmaceutycznym, programy lekarskie i takie tam.