witam
agus a tam u lekarza nic ci nie poradzili do podawania mu zeby kaszel zelzal? no bez sensu..jak ma wykrztusny to idz do apeki i kup jakis syropek, albo kropelki Flegaminy, latwiej mu bedzie odkrztusic to co mu zalega, kaszel moze sie ciagnac bardzo dlugo, ale jak sa jakies specyfiki zeby temu pomoc to czemu nie?takim malym dzieciakom bardzo szybko potrafi wydzielina zejsc na oskrzela, a po co wieksze dziadostwo..
ta angielska sluzba zdrowia ma swoje plusy, bo przynajmniej nie chodzi sie tam bez owodu, tak jak u nas np starzyki, ale jesli chodzi o dzieci, to ja nie rozumie tego olewania
kwiatunio 13 sloiczkow
ja robie max 3-4, zamrazam zakrecone
jula a plakal bo cos mu sie dzialo, czy po prostu chcial byc z toba?
bo jak tylko mial taki kaprys to ja bym wyrzutow wielkich sobie nie robila, moja np zrobila sie straszna wymuszaczka i tez podnosi taki lament jak ja chocby na chwile chce zostawic w kojcu jak musze cos zrobic, to samo ost probowala w lozeczku jak miala isc spac, no bez przesady, ale jak nie jest glodna, jest sucha, nic jej nie zagraza to chyba kilkanascie minut umi sie sama zabawic..choc ja patrze z perspektywy mojej prawie 9 m-cznej, twoj Eryk jeszcze przy niej taki malusi