tzn Kajka chora ma kaszel i katar ale osłuchowo czysta do pon siedzimy w domu tzn do żłoba nie idziemy. Do tego Kaja robi rzadkie kupki ehhh takie jak by śluzowe

i śmierdzące skisłym mlekiem...
U nas dokładnie to samo! Tymek już się męczy z katarem chyba 2 tygodnie...taka woda z nosa

Ostatnio, najczęściej w nocy i nad ranem ma kaszel i zdarza się mu zwymiotować flegmą. Byłam dziś u lekarki i wszytko ok. żadnych leków. Osłuchowo czysty, gardło ładne...nawet na czas wizyty katar się zatrzymał

Ale co z tego jak po drzemce znów smarki i kaszel
No i apetytu też nadal nie ma
Qanchita ja tez zawsze jadlam co chcialam i nie tyłam aaa teraz... musze uwazac co jem i odmawiać sobie ...
No mi nie o to chodziło...ja zawsze musiałam się pilnować bo szybko waga szła w górę ale nie miałam problemu z tym, żeby sobie odmówić kolacji i np słodyczy , żeby zrzucić kilka kg. Teraz nie potrafię
Dobra...czas kąpać dzieciaki i samemu szykować się do pracy na 6 bo mąż dziś znów w delegacje wyjechał i do przyszłego tygodnia jestem zdana na siebie.