witajcie :)
fajnie tak znowu czytać co u Was :)
ciągnie mnie do Was i znowu staram się zaglądać choć roboty w domu mnóstwo i Jaś chce się bawić ze mną
Maritko, chętnie się z Wami spotkamy :)
uwielbiam czytać jak piszesz o córeńkach :)
Różyczka troszkę mi Jasia przypomina bo on też leniuszek i ze wszystkim był do tyłu,
chociaż enrgii to ma dużo i do biegania całymi dnaimi po podwórku to leniuszkiem nie jest.
KAsiulko, wyślę jakieś zdjęcia, napiszecie czy Jaś się zmienił ;)
buziaki w brzuszek, będzie dobrze, i będziesz gwiazdą na tych weselach :)
Chloe, a mój Jaś też nie chce mówić, wszystko pokazuje, ale widzę, że Maciej zaczyna się rozgadywać :)
A co u nas? U mnie średnio na jeża, zeszły tydzień kryzys miałam straszny, Jaś znów po nocach się budził, niedospana chodziłam, aż miałam zawroty głowy,
i jakiś nerwoból wlazł mi w klatkę piersiową, nie pamiętam już kiedy mnie tam nie bolało...
Daniel od miesięcy się uczył bo zdawał egzaminy na inzyniera microsoftu,
teraz zmienił pracę, od tego tyg przestał zakuwać w domu, ma się uczyć po trochu w pracy, więc jest lepiej bo się zajmuje Jasiem jak wraca,
jak byliśmy w kozienicach to i moi rodzice i Daniela zapracowani,
nikt nie ma dla mnie i JAsia czasu,
ja non stop sama z JAsiem, z tego zmęczenia i rutyny mega doła miałam,
nie wiem czemu ale nie mam szczęścia do ludzi, tak żeby mieć jakiś ludzi wokół siebie,
w warszawie całymi dniami siedzimy sami,
może jestem jakaś dziwna, ludzi odstraszam,
duszą towarzystwa nie jestem na pewno...
jeszcze dostałam książkę od koleżanki, o rozwoju mózgu dziecka,
tam jest, że ta metoda jaką stosowaliśmy przy nauce spania jest szkodliwa - chodziło o to, żeby przetryzmywać płacze dziecka, i tym sposobem zmusić do spania i oduczyc nocnych pobudek, ponoć przez to komórki w mózgu dziecka obumierają i potem dziecko może mieć problemy emocjonalne,
JAś po tym był jakby smutniejszy, jakby wolniej się rozwijał, teraz myślę, że może miał depresję po tym wszytskim

teraz staramy się okazywać mu jak najwięcej ciepła żeby mu zrekompensować tamte cierpienia...
wczoraj byliśmy na szczepieniu 3 dawką pneumo, JAś waży 11,4 kg i mierzy 91 cm, chudzielec mój :)